Restrukturyzacja kredytów frankowych w najbardziej niekorzystnej dla banków formie jest mało prawdopodobna, ponieważ groziłaby kolejnymi obniżkami ratingów, polityczne zyski obozu rządzącego z niej byłyby ograniczone, a frankowcy powinni w długim terminie korzystać na stopniowym osłabieniu szwajcarskiej waluty, ocenia w rozmowie z „PB” Konrad Białas.
- Gdyby doszło do przymusowej konwersji, banki zostałyby z otwartymi gołymi krótkimi pozycjami na franku. Musiały skupować franka z rynku, generując popyt sięgający nawet 30-40 mld zł. Skutkiem byłoby osłabienie złotego do euro i franka o 30-40 groszy – tłumaczy główny ekonomista TMS Brokers.
Według specjalisty z głównych walut największy potencjał umocnienia w perspektywie tego roku ma dolar, a amerykańską walutę najlepiej kupować za dolara australijskiego i nowozelandzkiego oraz jena japońskiego. Co Konrad Białas sądzi o perspektywach głównych walut oraz złota? Zapraszamy do obejrzenia nagrania. Fragment o kredytach frankowych i perspektywach franka znajduje się między 16.55 a 23.55 minutą.
