Produkt o nazwie Rapael Smart Glove wymyślił jeszcze na studiach Koreańczyk Young Choi, pracujący nad doktoratem o możliwościach zastosowania robotów do rehabilitacji mózgu. Opracował rękawicę, wyglądającą jak ręka robota, która nałożona na rękę pacjenta po udarze oraz połączona przez Bluetooth z komputerem skutecznie stymuluje układ nerwowy. Narzędziem rehabilitacji są gry komputerowe, symulujące życiowe sytuacje. Biznesowe możliwości w wynalazku dostrzegł od razu przyjaciel Choia — Ho Young Ban, studiujący na tej samej uczelni, czyli Koreańskim Instytucie Nauki i Technologii. Motorem dla udostępnienia wynalazku szerszej grupie pacjentów były wydarzenia z jego życia: kilka lat wcześniej w wyniku udaru mózgu zmarł ojciec Bana, a mocno sparaliżowane zostały dwie osoby z grona najbliższych. Namówił do interesu wynalazcę i przy współpracy z profesjonalnymi doradcami założyli 2010 r. spółkę Neofect, produkującą i sprzedającą rękawicę pod marką Rapael Smart Glove. Na różnych etapach rozwoju dostali kilkakrotnie zastrzyki finansowania o łącznej wartości 5,8 mln USD z funduszy venture capital, m.in. POSCO Venture Partners, DSC Investment, K Partners, SBI Investment and Sejong Investment. Pierwszym rynkiem, na który weszli, była Korea Płd., potem pojawiło się przedstawicielstwo w San Francisco w USA. Ich przyczółkiem na Starym Kontynencie ma być Polska.

— Właśnie w Warszawie znaleźliśmy przyjazne środowisko biznesowe, zdolnych pracowników i atrakcyjne miejsce geograficzne, które zapewnia dostęp do wielu rynków europejskich. Liczymy, że w Polsce uda nam się nawiązać współpracę z zakresu badań klinicznych z ośrodkami medycznymi i uniwersytetami — mówi Ho Young Ban, prezes Neofectu. W 2015 r. Neofect uzyskał europejską normę dla produktów medycznych ISO 13485 oraz prawo do znaku gwarancyjnego CE mark, co w przypadku wyrobów medycznych zaświadcza, że produkt jest bezpieczny.
— Chcemy, aby nasza technologia była stosowana na całym świecie, a nie tylko w Korei. Dzięki nowo nabytym normom Neofect został uznany za markę europejską, co pozwoli nam nawiązywać współpracę z systemami opieki zdrowotnej w całej Unii Europejskiej — podkreśla Ho Young Ban.
Ponieważ koszt rękawicy jest bardzo wysoki — 10 tys. USD — twórcy start-upu zdawali sobie sprawę, że muszą wymyślić sieć dystrybucji w systemie B2C, aby pojedynczym pacjentom umożliwić rehabilitację rękawicą w ramach leasingu. W Polsce sprzedaż B2B ruszyła niedawno. Już współpracują z trzema klinikami (Lublin, Busko-Zdrój i Nowy Sącz) i chcą dalej rozszerzć sieć. W kwietniu 2017 r. chcą umożliwić indywidualny leasing rękawicy za cenę około 100 USD miesięcznie. — Trudno jeszcze oszacować nasze możliwości w Polsce i Europie, bo jesteśmy na etapie początkowym, ale w ciągu trzech lat chcemy ze sprzedaży na tym kontynencie osiągnąć 10 mln USD — mówi Ho Young Ban. Obecnie cała produkcja rękawic i oprogramowania do nich odbywa się w Korei Płd. i na razie nie ma planów przeniesienia jej w inne — tańsze — miejsce.
— Teraz chcemy skupić się na zapewnieniu odpowiedniej jakości naszego sprzętu i upewnić co do najlepszego modelu zarządzania — mówi prezes Neofectu.