W ramach RPP występują spory odnośnie określenia terminu rozpoczęcia łagodzenia polityki monetarnej. Do niedawna uważano, że taka analiza mogłaby rozpocząć się w marcu 2025 r. Na to też wskazywały wypowiedzi przedstawicieli tego gremium.
Zaskakujące stanowisko
Tymczasem w ubiegłym tygodniu Adam Glapiński, szef Narodowego Banku Polski i przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej stwierdził nieoczekiwanie, że taka debata powinna rozpocząć się dopiero w październiku, co zostało odebrane przez cześć rynku jako swoista gra polityczna.
Zdaniem Ludwika Koteckiego, słowa prezesa nie odzwierciedlają stanowiska całej RPP.
Nadal widzę marzec jako moment, kiedy ta dyskusja powinna się rozpocząć. Ale czy już wtedy zakończy się ona decyzją o obniżce – nikt tego nie wie – powiedział Kotecki w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej”.
Najważniejsza rozwaga
Decydent podkreślił przy tym, że wszelkie ruchu luzujące powinny mieć ostrożny charakter i nie być większe niż 25 punktów bazowych. W jego opinii dopiero będziemy zbliżać się do celu inflacyjnego, co obarczone jest wieloma ryzykami, a decydent wolałby uniknąć konieczności wycofania się z potencjalnie nadmiernie łagodnych decyzji.