Rosja, Ukraina Rumunia i Estonia wprowadziły we wtorek zakaz importu polskiej wołowiny i wyrobów z mięsa wołowego. Sankcje są następstwem wykrycia w Polsce pierwszego przypadku BSE. W poniedziałek jako pierwsza zakaz importu wołowiny z Polski wprowadziła Litwa. Zamiar wprowadzenia zakazu sprzedaży polskiego mięsa wołowego ogłosiła także Bułgaria.
Rosyjskie ministerstwo rolnictwa podało we wtorek, że z powodu wykrycia w Polsce pierwszego przypadku choroby szalonych krów, wprowadza zakaz importu wołowiny i jagnięciny, a także niektórych innych produktów mięsnych z naszego kraju. Rosyjskie władze weterynaryjne nie były w stanie określić wielkości importu polskiej wołowiny.
Równocześnie władze weterynaryjne Ukrainy zabroniły importu mięsa wołowego z Polski. Zastępca głównego inspektora weterynaryjnego Ukrainy Mykoła Pacjuk oświadczył, że Ukraina nie kupuje w Polsce żywych zwierząt, a import mięsa jest niewielki - podała agencja Ukrainski Nowyny.
W poniedziałek wykryty w Polsce przypadek choroby szalonych krów nie miał większego wpływu na ceny i sprzedaż wołowiny. Jednak analitycy giełd towarowych uważają, że pierwsze reakcje na wiadomość o wykryciu w Polsce przypadku BSE będą widoczne za kilka dni. Zagrożeniem będzie właśnie zakaz importu przez kraje wschodnie.
Służby weterynaryjne wykryły w sobotę pierwszy w Polsce przypadek BSE w Małopolsce. Chore zwierzę trafiło do ubojni w Mochnaczce Wyżnej k. Krynicy. Ubojnia zapewnia, że konsumenci nie są zagrożeni, bo chora krowa została wykryta w odpowiednim czasie i zgodnie z przepisami.
PK