- Tempo, w jakim sytuacja gospodarcza się pogarsza jest tak duże, że jest trudno nadążyć ze stosowaniem środków, które mają temu zapobiec – powiedział Krugman na konferencji w Sztokholmie, gdzie odbiera nagrodę Nobla. – Nawet w pełni rozumiejąc to co się dzieje jest trudno nadążyć z właściwymi działaniami. Bardzo obawiam się o to, co może się stać w przyszłym roku – dodał.
Krugman powiedział, że spodziewał się iż rosnąca bańka spekulacyjna na amerykańskim rynku nieruchomości spowoduje problemy, ale skala kryzysu finansowego, jaki jest tego efektem, jest dla niego szokiem.
- To, czego nie zauważyłem, i czego nie zauważyli także inni, to rozmiar w jakim tradycyjny system bankowy, który jest dobrze chroniony, został zdublowany przez równoległą działalność bankową – przez różne instytucje, które są de facto bankami, ale które nie są regulowane jak banki – powiedział laureat tegorocznego Nobla.
Krugman podkreślił, że „kruchość” tego równoległego systemu bankowego nie powinna być zaskoczeniem, ale w rzeczywistości nikt na to nie zwrócił uwagi.
Historia pokazuje, że rząd poprzez inwestycje może skutecznie walczyć z kryzysem, powiedział Krugman.
- Przykład Japonii w latach 90. pokazuje, że realizowane przez rząd inwestycje może nie są całkowitym sposobem na wyleczenie, ale mogą znacznie zmniejszyć wpływ kryzysu na gospodarkę – stwierdził amerykański ekonomista.
Krugman podkreślił, że kluczową kwestią obecnie jest to, ile mogą przeznaczyć rządy na podtrzymanie gospodarek swoich państw.
- Martwię się jednak tym, jak szybko takie programy mogą być wprowadzane do realizacji, biorąc pod uwagę tempo w jakim pogarsza się koniunktura gospodarcza – powiedział Krugman, podkreślając iż w jego ocenie prywatny sektor nie jest w stanie obecnie dać sobie rady własnymi siłami.
Krugman wątpi, że amerykańska branża motoryzacyjna jest w stanie przetrwać w długim okresie. Zaznaczył jednak, iż uważa że należy jej pomóc w perspektywie krótkoterminowej.
Krugman powiedział, że nie wie jeszcze, co zdobi z 10 mln SEK (1,2 mln USD)
Nagrody Nobla. Ujawnił, że jeden z e-maili, który otrzymał po wiadomości o
zdobyciu tego wyróżnienia brzmiał: „Gratulacje. Mam nadzieję, że znajdziesz
bank, który jeszcze nie upadł”.