
Brytyjski bank, największy w Europie i szczególnie mocno zaangażowany na azjatyckim rynku krytycznie ocenia to co dzieje się w segmencie kryptowalut. Podkreśla, że dla zwykłych klientów i inwestorów to aktywa o gigantycznym ryzyku i nieprzewidywalności.
– HSBC nie planuje uruchomienia biura handlu kryptowalutami ani oferowania cyfrowych monet jako inwestycji klientom, ponieważ są one zbyt niestabilne i brakuje im przejrzystości – wyjaśnił Noel Quinn.
Dodał, że z podobnych powodów instytucja nie spieszy się też do „stablecoinów”. To forma wirtualnych walut, które starają się uniknąć zmienności związanej z typowymi kryptowalutami poprzez powiązanie ich wartości z aktywami, takimi jak dolar amerykański.
– Postrzegam bitcoina jako bardziej klasę aktywów niż narzędzie płatności, z bardzo trudnymi pytaniami o to, jak wycenić go w bilansie klientów, ponieważ jest tak zmienny – powiedział szef HSBC.
Ostatnie dni dla bitcoina, najpopularniejszej waluty cyfrowej były bardzo trudne. Po niedzielnym tąpnięciu jego wycena zeszła do 34 464 USD co oznacza, że z kwietniowego historycznego szczytu kurs spadł już o około 50 proc.