Księgi wieczyste przynoszą 500 mln zł rocznie

Patrycja Otto
opublikowano: 2002-12-17 00:00

Już po raz drugi Fundacja na Rzecz Kredytu Hipotecznego zorganizowała we współpracy z Ministerstwem Sprawiedliwości konferencję poświęconą księgom wieczystym.

Spotkanie odbyło się z udziałem sędziów orzekających w wydziałach ksiąg wieczystych. Dzięki temu banki hipoteczne miały szansę na zasygnalizowanie problemów, które utrudniają prowadzenie działalności w zakresie kredytów hipotecznych.

Podczas rozmów podkreślano konieczność przeprowadzenia reformy systemu wieczystoksięgowego. Pierwsze prace mają ruszyć 1 lipca 2003 r. Przyspieszenie procesu pozwoli na większe wykorzystanie zamrożonego kapitału z przeznaczeniem na inwestycje mieszkaniowe. Szacuje się, że obecnie wpływy do budżetu państwa z tytułu wpisów do księgi wieczystej wynoszą rocznie blisko 500 mln zł.

— Wprawdzie średni czas trwania postępowania w Polsce uległ skróceniu do 3,4 miesiąca w 2001 r. Jednak nadal istnieją miasta, w których na wpis hipoteki czeka się zbyt długo. Dla przykładu, w 2001 r. w Szczecinie postępowanie wieczystoksięgowe trwało ponad 10 miesięcy, podobnie było w Warszawie — wyjaśnia Agnieszka Drewicz-Tułodziecka, prezes Fundacji na Rzecz Kredytu Hipotecznego.

Dodaje, że na czas oczekiwania na wpis kredytodawca musi uruchomić dodatkowe zabezpieczenie w postaci np. polisy ubezpieczeniowej, za które płaci kredytobiorca. Podraża to koszty kredytu.

Problem długiego oczekiwania na wpis hipoteki do księgi wieczystej ma zasadnicze znaczenie dla funkcjonowania banków udzielających kredytów hipotecznych. Opóźnia bowiem emisję listów zastawnych, które powinny być głównym źródłem finansowania inwestycji.

Jak wskazują bankowcy, ustawa o listach zastawnych i bankach hipotecznych przyznaje bankom termin jednego miesiąca na rozpoznanie wniosku o wpis. W ubiegłym roku nastąpiło jego skrócenie, mimo że na początku funkcjonowania banków hipotecznych sprawy były rozpoznawane w dłuższym czasie. Uzyskanie hipoteki jest warunkiem koniecznym, ale nie wystarczającym do dokonania emisji listów zastawnych. Potrzebne jest również uzyskanie odpisu księgi wieczystej. Ponieważ w tym przypadku także obowiązują długie terminy oczekiwania, banki, nie mogąc go okazać powiernikowi, nie mogą wpisać wierzytelności do rejestru i wyemitować listów zastawnych. W przypadku wielu kredytów cały proces kończy się po roku od udzielenia pożyczki.

— Obecnie, mimo poprawy sytuacji do rejestru zabezpieczenia hipotecznych listów zastawnych, wpisane jest tylko 39,5 proc. posiadanych przez bank wierzytelności — wyjaśnia Izabela Makowska z Rheinhyp BRE Bank Hipoteczny.