Nie tylko polscy kredytobiorcy frankowi zacierają ręce w nadziei na dalsze osłabienie szwajcarskiej waluty. Jak donosi agencja Bloomberg, frank ma szanse stać się ulubioną walutą inwestorów kupujących aktywa na kredyt, czyli posiłkujących się strategią popularnie zwaną carry trade.
- Jeżeli chcesz sfinansować inwestycje pożyczką we franku, to jest to najlepsze wyjście, ponieważ ta waluta się nie wzmocni – argumentował Steve Barrow, odpowiedzialny za analizy walutowe w Standard Banku.
Jak wynika z prognoz zebranych przez Bloomberga, frank osłabi się w tym roku najbardziej wśród wszystkich walut rynków dojrzałych. Powinien stracić wobec dolara 7 proc., co oznacza, że jeszcze w tym roku za dolara będzie się płacić więcej niż za franka. Tymczasem jako jedną z najbardziej polecanych strategii walutowych sprzedaż franka za złote inwestorom wskazuje bank Credit Agricole. Jak argumentują specjaliści instytucji w raporcie sprzed tygodnia, szwajcarska waluta pozostanie słaba ze względu na brak perspektyw zaostrzenia polityki Narodowego Banku Szwajcarii.
Do zaciągania pożyczek we franku zachęca rekordowo niskie oprocentowanie oraz utrzymywanie przez instytucję minimalnego kursu wymiany waluty na euro. W utrzymywaniu wyjątkowo łagodnej polityki bank utwierdzić powinny ostatnie dane, wskazujące na spowolnienie w przemyśle oraz inflację sięgającą zaledwie 0,1 proc. r/r. To otwiera frankowi drogę do zdetronizowania japońskiego jena na miejscu waluty, w której inwestorzy najchętniej sięgają po kredyt. Jak wynika z prognoz Bloomberga, jen powinien osłabić się do końca roku o „zaledwie” 5,5 proc.
- Frank może stać się atrakcyjną walutą do pozyskiwania finansowania. Jego notowania wciąż znajdują się dużo wyżej, niż by to wynikało z fundamentów – oceniał Valentin Marinov, odpowiedzialny za strategię walutową w banku Citigroup.
Jak wynika z obliczeń OECD bazujących na parytecie siły nabywczej, szwajcarska waluta jest wciąż zbyt droga wobec euro o 32 proc., co oznacza największe przewartościowanie spośród 15 głównych walut śledzonych przez Bloomberga.
