Kto pokieruje fundacjami rodzinnymi

opublikowano: 17-05-2021, 20:00

Głównym organem fundacji rodzinnej będzie zarząd. Jej beneficjenci też mogą w nim zasiadać, ale pod pewnymi warunkami.

Nestorzy firm rodzinnych, którzy z niecierpliwością wypatrują możliwości zakładania w Polsce fundacji chroniących w przyszłości ich wieloletni majątek biznesowy, w zasadzie już teraz powinni zasiąść nad planami sukcesyjnymi, by przygotować się do powoływania takich podmiotów. W ocenie autorów raportu firmy doradczej PwC dotyczącego projektu ustawy, która stanie się podstawą ich działania, nie ma co czekać na jej wejście w życie, czyli do stycznia 2022 r., co wynika z założeń legislacyjnych.

Jak podkreślono w raporcie, planowanie sukcesji przez firmy rodzinne łączy się z kwestiami nadzoru nad biznesem. Wprowadzenie spółki do fundacji rodzinnej, której funkcjonowanie będzie regulować projektowana ustawa, oznacza też przekazanie części tej kontroli na rzecz osób spoza rodziny. Fundacja ma chronić przed rozdrobnieniem majątku przy równoczesnym zapewnieniu określonych świadczeń beneficjentom wskazanym przez fundatora.

To nie ta organizacja:
To nie ta organizacja:
– Katalog podmiotów uprawnionych do zasilania majątku fundacji rodzinnej darowiznami ograniczono w zasadzie do najbliższych krewnych. Nie będzie ona miała statusu organizacji charytatywnej – mówi Katarzyna Karpiuk, radca prawny w Kancelarii Ożóg Tomczykowski.
Marek Wiśniewski

Procedury na miesiące

– Polskie firmy rodzinne wreszcie zostaną wyposażone w instrument prawny, który pozwoli zachować na pokolenia wysiłek i wizję założycieli zainwestowane w ich firmy – podkreśla Piotr Michalczyk, partner w PwC, lider praktyki firm prywatnych w Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej.

Przygotowywane przepisy pozwolą kompleksowo zaplanować przyszłość firmy: kto ma być jej właścicielem, kto ma nią zarządzać, a kto czerpać korzyści finansowe z biznesu rodzinnego.

– Taki proces trwa zwykle ponad rok, czasami dłużej. Firmy powinny wykorzystać czas pozostały do wejścia ustawy w życie na przygotowanie dogłębnie przemyślanych planów sukcesji. Z naszego doświadczenia wynika, że wymagają one dużo czasu i rozwagi – mówi Jacek Pawłowski, partner w kancelarii PwC Legal.

Zgodnie z projektem fundacje rodzinne po wpisaniu do Krajowego Rejestru Sądowego (KRS) uzyskają osobowość prawną. Podmiot taki będzie można powołać w oświadczeniu jednego fundatora (lub kilku) albo w testamencie, przeznaczając na jego majątek co najmniej 100 tys. zł i nadając mu statut. Konieczne będzie sporządzenie aktu notarialnego.

Z chwilą sporządzenia aktu założycielskiego albo otwarcia testamentu w organizacji powstanie fundacja rodzinna. Przy czym tworzona na podstawie zapisów testamentowych ma mieć tylko jednego założyciela, ale jej statut może przewidywać, że stać się nim może również współmałżonek lub zstępny fundatora, który w chwili otwarcia spadku był współwłaścicielem mienia wnoszonego na podstawie testamentu do fundacji rodzinnej.

Osoby prawne poza sterami

Za realizację celów fundacji i gospodarowanie jej majątkiem ma odpowiadać jej zarząd. Eksperci PwC zwracają uwagę, że fakultatywnym organem ma być rada protektorów, ustanowiona na podstawie statutu i mogąca pełnić funkcje nadzorcze w stosunku do zarządu w zakresie przestrzegania prawa i postanowień statutowych. Będzie ona obowiązkowa, jeśli na liście uprawnionych do świadczeń fundacji znajdzie się więcej niż 25 osób. Określone role może pełnić także zgromadzenie beneficjentów. Przy braku rady protektorów projekt przyznaje mu np. prawo do powoływania zarządu.

W każdym razie głównym organem fundacji rodzinnej ma być jej zarząd, a jego członkami mogą być wyłącznie osoby fizyczne mające pełną zdolność do czynności prawnych. Zdaniem Katarzyny Karpiuk, radcy prawnego z Kancelarii Ożóg Tomczykowski, ustawodawca powinien dopuścić, aby w tym gronie mogły znaleźć się także osoby prawne.

– Taka możliwość znacząco ogranicza ryzyko wystąpienia wakatu okresowo paraliżującego funkcjonowanie fundacji. W innych jurysdykcjach osoby prawne mogą pełnić funkcje członków organów. Często też tamtejsze prawo wymaga profesjonalizacji części osób w nich zasiadających – mówi radca.

Zwraca uwagę, że kierowanie innym podmiotem przez osobę prawną jest już przewidziane w polskich przepisach i praktykowane. Na przykład w spółkach komandytowych, w których do niedawna rolę komplementariusza pełniły głównie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, czy w funduszach inwestycyjnych, zarządzanych przez towarzystwa funduszy inwestycyjnych.

Projektowana ustawa stawia też inne ograniczenia co do składu zarządu fundacji. Dotyczą udziału beneficjentów.

– Nie mogą oni mieć łącznie więcej niż połowy głosów. Według przedsiębiorców jest to kontrowersyjne, jednak z punktu widzenia bezpieczeństwa fundacji i gwarancji przestrzegania woli fundatora taka regulacja wydaje się w pełni uzasadniona – twierdzi Katarzyna Karpiuk.

Niemniej zwraca ona uwagę, że ustawa ma służyć przede wszystkim właścicielom firm rodzinnych, dlatego można rozważyć uelastycznienie tych rygorów i ewentualne zwiększenie udziału beneficjentów w składzie organów, zgodnie z wolą fundatora i na jego ryzyko.

Co z tą nazwą

Emocje wzbudza też nazwa przyszłego nowego podmiotu. Od początku prac nad jego założeniami posiłkowano się pojęciem fundacji rodzinnej. W ocenie przedstawicielki Kancelarii Ożóg Tomczykowski pasuje ono idealnie, a określenie to jest już ugruntowane w obrocie prawnym wielu państw. Wyjaśnia, że powszechnie odnosi się ono do osoby prawnej powołanej dla usprawnienia sukcesji przy zachowaniu jednoczesnego bezpieczeństwa biznesu i osób najbliższych fundatora.

– Zdania tego nie podzielają organizacje pozarządowe, obawiając się, że wykorzystanie określenia fundacja w stosunku do wehikułu sukcesyjnego osłabi zaufanie do organizacji charytatywnych i wprowadzi darczyńców w błąd. Warto podkreślić, że nazwa fundacja rodzinna czy prywatna jest powszechna w krajach, w których z dużym powodzeniem funkcjonują fundacje charytatywne, pełniące funkcje organizacji pożytku publicznego – mówi Katarzyna Karpiuk.

Autorzy raportu PwC zaznaczają, że resort rozwoju skłania się ku nazwie fundacja rodzinna w celu spójnego nazewnictwa polskich podmiotów tego rodzaju z adekwatnymi działającymi w innych krajach, np. w Austrii, Niemczech, Szwajcarii, Liechtensteinie, Malcie, na Węgrzech. W praktyce najczęściej dodawane są nazwiska rodowe, odniesienie do celu fundacji, siedziby rodu czy rodziny, ale też inne fantazyjne oznaczenia, np. nazwa ulubionego konia, jachtu, rezydencji. Proste, przytoczone przez PwC przykładowe określenia dla polskiej fundacji rodzinnej, mogłyby brzmieć tak: Nowak Fundacja Rodzinna, Fundacja Rodzinna Rodziny Nowak, Fundacja Rodzinna Nowaków.

– Fundacja rodzinna, funkcjonująca właśnie pod tą nazwą, nie wpłynie negatywnie na działalność organizacji pożytku publicznego, ani nie sprawi, że potencjalni darczyńcy będą błądzić ze swoją pomocą. Po pierwsze, podmiot ten nie uzyska przymiotu takiej organizacji. Poza tym ustawa określi, kto może dokonać darowizny na rzecz fundacji rodzinnej, ograniczając ten katalog do wąskiego grona osób spokrewnionych i spowinowaconych z fundatorem. Wreszcie, mimo wpisu fundacji rodzinnej do jawnego rejestru w KRS, nie będą one medialnie nagłaśniane i promowane przed ich fundatorów, co jest podyktowane bezpieczeństwem beneficjentów, uznanym podczas prac legislacyjnych za jeden z kluczowych priorytetów – zauważa radca.

W projekcie ustawy, którego konsultacje już się zakończyły (czeka on na skierowanie do Sejmu), na razie nazwy fundacji nie zmieniono. Gdyby zaistniała potrzeba skorzystania z innego określenia dla tego podmiotu, PwC zaproponował nazwanie go rodzinnym funduszem sukcesyjnym.

© ℗
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych” i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.

Podpis: Iwona Jackowska

Polecane