Wall Street będzie zadowolone niezależnie od wyniku wyborów, choć lepszy dla inwestorów byłby z pewnością Kuczynski. Agencja Bloomberg nazywa tego polityka „faworytem Wall Street”.

W miniony weekend w pierwszej turze wyborów prezydenckich w Peru zwyciężyła Keiko Fujimori, która zdobyła prawie 40 proc. głosów. Głównym rywal Pedro Pablo Kuczynski uzyskał 21-proc. poparcie. Druga tura, w której Fujimori i Kuczynski zmierzą się w decydującej walce o fotel prezydencki odbędzie się 5 czerwca.
Z wyników wyborów zadowoleni mogą być inwestorzy, bo oboje kandydatów to osoby określane jako wolnorynkowi kandydaci, którzy są do biznesu przyjaźnie nastawieni. Keiko Fujimori jest córką byłego prezydenta Peru - Alberto Fujimoriego, który sprawował swój urząd przez dekadę.
Pedro Pablo Kuczynski to z kolei wykształcony w Oxfordzie były minister finansów i premier. Ekonomista związany był w przeszłości z Bankiem Światowym, Międzynarodowym Funduszem Walutowym i Bankiem Centralnym w Peru, a ponadto przez wiele lat pracował w sektorze bankowym w USA.
Polityk posługujący się publicznie inicjałami PPK pokonał w starciu o drugą turę młodziutką 35-letnią Veronikę Mendozę, którą do wyborów wystawiła koalicja lewicowych partii.
Kuczynski urodził się w Limie, ale ma polskie korzenie. Ekonomista jest synem Madeleine Godard i Maxime’a Hansa Kuczynskiego, który pochodził spod Poznania.
Pojedynek Fujimori z Kuczynskim jest walką prorynkowych kandydatów, ale jednocześnie jest to również starcie polityków z dwóch kompletnie różnych generacji. Kuczynski ma już 77 lat, a Fujimori dopiero 40 lat.