Ciech wykłada miliony euro na start-upy: wchodzi do szwajcarskiego funduszu Emerald i uruchamia własną spółkę inwestującą w innowacje.
Kontrolowana przez Sebastiana Kulczyka chemiczna grupa dołączyła właśnie do grona inwestorów Emerald Industrial Innovation Fund. To szwajcarski fundusz, który zajmuje się poszukiwaniem innowacyjnych rozwiązań na styku przemysłu i technologii. Dzięki współpracy Ciech będzie mógł nawiązać kontakty z licznymi europejskimi start-upami i zyska możliwość bezpośredniego inwestowania w wybrane projekty. Na razie w ciągu najbliższych lat ma włożyć w fundusz około 5 mln EUR.

W kooperacji...
— Cieszymy się z połączenia sił Ciechu, którego produkty napędzają gospodarkę, i naszych sił w poszukiwaniu inwestycji w obszarach przełomowych dla przyszłości przemysłu chemicznego — deklaruje Hans Dellenbach, senior partner w funduszu Emerald.
Wiążąc się z Emeraldem grupa Sebastiana Kulczyka znalazła się wśród około 30 światowych przemysłowych podmiotów inwestorów funduszu. Współpracę z nim nawiązały wcześniej m.in. Caterpillar, Chevron, Henkel, Evonik, Michelin czy Microsoft.

— Ta inwestycja oraz utworzenie spółki Ciech Ventures pokazują nasze rosnące zaangażowania w innowacje. Mają one kluczowe znaczenie dla zwiększania konkurencyjności całej grupy. Dlatego coraz śmielej wchodzimy na rynek start-upów — mówi Dawid Jakubowicz, prezes Ciechu.
...i samodzielnie
Ciech Ventures to nowy podmiot, który ma wyszukiwać zewnętrzne innowacje. Nie jest to jednak typowy fundusz ze ściśle określoną kwotą, jaką może przeznaczyć na projekty. Będzie charakteryzować się elastycznym podejściem, a współpracować ze start-upami bezpośrednio na zasadzie inwestycji, partnerstwa biznesowego lub pilotażu. Najbardziej interesują go projekty technologiczne działające na styku trzech obszarów: chemii, zrównoważonego przemysłu oraz rolnictwa, a najchętniej będzie poszukiwać projektów związanych z zarządzaniem CO2 i odpadami, zaawansowanymi materiałami oraz tzw. rolnictwem precyzyjnym. Jest otwarty na współpracę ze start-upami z całej Europy.
— Naszym priorytetem będą start-upy, którym współpraca z grupą Ciech może dać konkretne korzyści, takie jak możliwość skorzystania z naszego doświadczenia dotyczącego procesów produkcyjnych —mówi Szymon Smyk, prezes Ciech Ventures.
Menedżer odpowiada również za współpracę Ciechu z Emeraldem i spodziewa się, że takie połączenie sił zaowocuje przyspieszeniem w poszukiwaniu nowatorskich rozwiązań o dużym potencjale biznesowym.
Kolejne kroki
Ani wejście Ciechu do grona inwestorów funduszu Emerald, ani powołanie spółki Ciech Ventures nie są pierwszymi ruchami chemicznego koncernu w kierunku innowacji. Od lat w ramach grupy działa zespół R&D, który odpowiada m.in. za innowacyjne technologie wdrażane w biznesie sodowym. Nad takimi projektami pracują m.in. chemicy z doktoratami zdobytymi na znanych zagranicznych uczelniach, w tym na Politechnice w Akwizgranie i Uniwersytecie Yale.
Ciech zasilają również specjaliści, którzy zdobywali doświadczenie w największych chemicznych koncernach na świecie. Jesienią zeszłego roku do rady nadzorczej koncernu weszła Natalia Scherbakoff, która jest obecnie szefową Technologii, Innowacji i Zrównoważonego Rozwoju grupy Trinseo, a w latach 1987-2010 pracowała w Solvayu, gdzie odpowiadała m.in. za działalność badawczo-rozwojową.
Ciech to drugi co do wielkości producent sody kalcynowanej i oczyszczonej w Unii Europejskiej, największy polski producent soli warzonej, środków ochrony roślin oraz jeden z największych w kraju wytwórców pianek poliuretanowych. Ma fabryki Polsce, Niemczech i Rumunii. W 2021 r. sprzedaż grupy wzrosła o 16 proc. — do 3,46 mld zł, zaś zysk netto o 126 proc. — do 292,4 mln zł.
Wejście Ciechu do funduszu Emerald to ciekawa i dobrze rokującą inicjatywa m.in. dla branży start-upów skupionych wokół technologii, np. chemicznej. Pozwala to także wierzyć, że zainwestowanie sporych pieniędzy publicznych — głównie przez PFR i BRIdge Alfa, który należy do NCBR — w innowacyjne projekty na wczesnym etapie, w tym tzw. projekty wysokiego ryzyka, sprawiło, że więcej funduszy bardziej otwarcie podchodzi do takich inicjatyw. Choć te inwestycje wciąż są obarczone relatywnie dużym ryzykiem, coraz częściej znajdują się w orbicie zainteresowania coraz liczniejszych prywatnych firm przemysłowych. To dobrze wróży na przyszłość.
Z drugiej strony taka współpraca pozwala połączyć spojrzenie inwestora branżowego, specjalizującego się w ściśle określonej branży przemysłowej, ze spojrzeniem finansisty z funduszu inwestycyjnego. To rodzi nową jakość.
Fundusz Emerald należy do Emerald Technology Ventures, który na rynku venture capital działa od 2000 r. Koncentruje się na poszukiwaniu innowacyjnych i zrównoważonych projektów, które pomagają rozwiązać największe globalne wyzwania, takie jak zmiana klimatu czy zrównoważony rozwój. Dotychczas przeprowadził ponad 500 transakcji typu VC, zarządzając aktywami o wartości ponad 1 mld EUR. Ma biura w Zurychu, Toronto i Singapurze, gdzie współpracuje z wieloma międzynarodowymi koncernami.