Wyceniany na GPW na ok. 350 mln zł Answear.com, sklep internetowy z modą, zwiększył w ubiegłym roku przychody o 67 proc. — do 683,5 mln zł – przebijając prognozy. W I kw. 2022 r. utrzymał wysoką dynamikę — sprzedaż wzrosła o 44,3 proc. — do 178,2 mln zł, 1,8 proc. powyżej konsensu prognoz analityków opublikowanego przez PAP. Gorzej wypadł jednak zysk, a notowania podczas czwartkowej sesji się osunęły.
Problem wysokiej bazy
Wynik operacyjny spadł z 5,6 mln zł do 0,3 mln zł, a EBITDA o ponad połowę — do 3,5 mln zł (znormalizowana spadła z 9,1 do 5,5 mln zł), natomiast 3 mln zł zysku netto zamieniło się w 3,3 mln zł straty netto.
– Pierwszy kwartał jest w naszej branży tradycyjnie najsłabszy, a dodatkowo porównywaliśmy wyniki do nadzwyczaj dobrego I kw. 2021 r. Wówczas wiele czynników sprzyjało uzyskaniu wyjątkowo wysokiej marży – kursy walut, niższe niż obecnie koszty działalności, a do tego wchodziliśmy w rok w większości z nowym towarem. W tym roku zabrakło tych czynników – podkreśla Jacek Dziaduś, dyrektor finansowy Answear.com.
Pojawiło się natomiast trwające od połowy lutego do połowy marca załamanie sprzedaży w związku z wojną w Ukrainie.
– W styczniu dynamika przychodów przekraczała 50 proc. i finalnie do lepszych wyników zabrakło nieco sprzedaży, ponieważ koszty były zgodne z założeniami. Chcemy realizować długoterminową strategię, a nie reagować nerwowo na każde zawirowanie, dlatego nie zamierzaliśmy wstrzymywać kosztownych kampanii reklamowych i projektów rozwojowych – mówi Jacek Dziaduś.
Konsens analityków zakładał 4,7 mln zł zysku EBITDA, 2 mln zł operacyjnego i 0,1 mln zł netto. W pierwszym przypadku różnica sięga więc 25,5 proc., a w drugim aż 86,5 proc.
– Rozbieżność mogła wynikać z braku informacji o jednorazowych zdarzeniach. Na poziomie EBITDA zabrakło 1,2 mln zł, a to dokładnie wartość naszej pomocy udzielonej Ukraińcom – wyjaśnia Jacek Dziaduś.

Rekordowo tanie akcje
Kurs w czwartek, 19 maja, przy obrotach przekraczających 1,5 mln zł spadł o kilkanaście procent — do ponad 20 zł, najniższego poziomu od debiutu w styczniu 2021 r. Cena akcji w ofercie publicznej wynosiła 25 zł, a podczas pierwszych sesji przekraczała 30 zł. W szczycie, w lutym i w sierpniu ubiegłego roku, inwestorzy płacili nawet ponad 37 zł.
– Nasze akcje są w wyjątkowo „promocyjnej” cenie, więc niewykluczone, że trend się odwróci. Wahania naszego kursu wynikają m.in z relatywnie niedużego wolumenu obrotów, co oznacza, że odpowiadają za nie indywidualni inwestorzy, którym dopiero w południe tłumaczyliśmy wyniki. Niektórzy mogli pochopnie podjąć decyzję po spojrzeniu wyłącznie na poziom zysku. Nic nie wskazuje, by instytucjonalni inwestorzy stracili w nas wiarę – twierdzi Krzysztof Bajołek, prezes Answear.com.
Podkreśla, że w następnych kwartałach wpływ negatywnych czynników na marżę będzie już ograniczony.
– W efekcie jej poziom będzie w tym roku nieco niższy niż w 2021 r. – wówczas cała branża notowała wysokie marże, a teraz ciążą wszystkim m.in kursy walut. Niemniej nie należy się sugerować wynikami z pierwszego kwartału – mówi Krzysztof Bajołek.
W jego ocenie absolutnie nie ma powodów do obaw o rentowność spółki.
– Cele ustalone na ten rok w programie motywacyjnym, czyli sprzedaż online na poziomie 900 mln zł oraz 42 mln zł EBITDA – bez uwzględniania kosztów wyceny programu – uznajemy za realne, a mamy szansę nawet je przebić – mówi szef Answear.com.
Uważamy, że reakcja inwestorów była przesadzona – ciągle utrzymujemy pozytywne podejście do spółki. Zarząd zapewnił podczas konferencji, że optymistycznie ocenia powrót do sprzedaży w Ukrainie, oczekuje dobrych wyników w pozostałej części roku, a konsens analityków według Bloomberga, zakładający średnioroczny wzrost przychodów o 21 proc. w latach 2022-24, uznaje za konserwatywny, ponieważ ambicje spółki są większe. Odbieramy te deklaracje pozytywnie.
Spodziewaliśmy się straty netto w I kw. 2022 r. i podobnego zysku EBITDA. Rzeczywiście I kw. 2021 r. był dla Answear.com wyjątkowo dobry. Marżę brutto wspierał kurs złotego, a popyt w e-commerce był większy niż w tym roku. Spółka miała z wyprzedzeniem zaplanowany poziom kosztów, a wojna w Ukrainie pokrzyżowała plan wyższej dynamiki przychodów – zabrakło więc trochę sprzedaży. Trzeba uwzględnić też odpisy na zapasy w Ukrainie i pomoc humanitarną – zysk EBITDA po oczyszczeniu (5,5 mln zł) jest już wyższy od konsensu.
Prognozujemy na ten rok pogorszenie marży brutto w porównaniu do 2021 r., a w efekcie też marży EBITDA i netto. Spółka stawia na rozwój, a musi go finansować częściowo z długu, którego koszt obsługi rośnie w wyniku podwyżek stóp procentowych.