- Nie jest to dla mnie zaskoczeniem, bo kontrola kapitału w Chinach może być podważana przez zakupy dokonywane przy pomocy kryptowalut w kraju oraz transfery zagraniczne – powiedział Adam Reynolds, szef rynku APAC w Saxo Markets. – Dlatego zablokowanie użycia kryptowalut w kraju ma zasadnicze znaczenie dla kontroli kapitału. Jedyną tolerowaną cyfrową walutą dla rządu chcącego silnej kontroli kapitału jest jego własna – dodał.
Kurs bitcoina spada w środę rano o 11,1 proc. do 39866,97 USD. W połowie kwietnia, czyli trochę ponad miesiąc temu, zbliżał się do 65 tys. USD. W ostatnich tygodniach cios notowaniom kryptowaluty zadał Elon Musk, niegdyś jej żarliwy promotor. Ogłosił, że wbrew wcześniejszym zapowiedziom jego spółka, Tesla, nie będzie przyjmowała płatności za elektryczne auta w bitcoinach z powodu wpływu na środowisko jakie ma energochłonne tworzenie tej kryptowaluty.

Analitycy ostrzegali, że spadek kursu bitcoina poniżej wsparcia na poziomie 40 tys. USD i przełamanie 200-dniowej średniej ruchomej oznacza możliwość głębszej przeceny kryptowaluty, bo kolejne jest na poziomie 30 tys. USD.