Spadek ceny miedzi to skutek słabych danych o aktywności przemysłu na świecie, a także „jastrzębich” sygnałów z Fed, które osłabiły apetyt na ryzyko na światowych rynkach.
Bloomberg zwraca także uwagę na dane wskazujące wzrost zapasów miedzi w magazynach LME. W ostatnich latach były ograniczone, a ich wzrost obecnie może oznaczać, że na rynku spot podaż rośnie szybciej od popytu.
Obecnie miedź tanieje o 0,2 proc. do 8037 USD za tonę. Wcześniej we wtorek kurs spadał nawet do 7956,50 USD.

