W nowym roku globalny wzrost rozczaruje, a tempo ożywienia w poszczególnych krajach będzie nierówne, napisała Christine Lagarde w komentarzu opublikowanym w dzienniku Handelsblatt. Według niej średnioterminowe perspektywy gospodarki światowej pogorszyły się ze względu na niską produktywność, starzenie się społeczeństw oraz konsekwencje kryzysu finansowego.
Największe reperkusje w skali globalnej będą miały transformacja Chin w kierunku nowego modelu gospodarczego oraz normalizacja polityki pieniężnej w USA, zauważyła szefowa MFW. Zmiany w Chinach oznaczają mniej inwestycji w skali globalnej, a to przełoży się na niższy popyt na surowce i w konsekwencji stale niższe ceny na rynkach towarowych. Tymczasem wzrost stóp w USA może skutkować niewypłacalnościami przedsiębiorstw, które zaszkodzą bankom i finansom publicznym, zwłaszcza w krajach emerging markets, argumentowała.
