Bilety do Teatru Polonia trzeba rezerwować z dużym wyprzedzeniem. Krystyna Janda wymyśliła więc spektakl, na który nie trzeba kupować nawet wejściówki. Spektakl w plenerze. Teatr popularny. Dla każdego. Miejsce akcji: plac Konstytucji na rogu Marszałkowskiej (trotuar po stronie zachodniej). Codziennie o 17.00 w dni powszednie będzie odgrywane 75-minutowe przedstawienie. Szalony idealizm (teatr dla wszystkich, zwłaszcza dla tych, którzy do niego nie chodzą)? A może wyrachowana marketingowa kalkulacja (zobaczą na ulicy, przyjdą do teatru i kupią bilet!)? A może chęć wzbogacenia letniej oferty kulturalnej w Warszawie?
Pewnie wszystko po trochu. Janda udowodniła już dawno, że jest idealistką, ale twardo chodzącą po ziemi. Inwestycja w Teatr Polonia tylko to potwierdziła. Była biznesowym szaleństwem, ale się opłaciła, także artystycznie. A najnowszy spektakl zapowiada się bardzo ciekawie. Interesujący dramat Krzysztofa Bizio, szczecińskiego architekta, zatytułowany „Lament”, to trzy monologi kobiet: babci, mamy i córki. Każda z nich opowiada o wydarzeniach ze swojego życia, planach i o marzeniach. Życie to przeciętne, trochę kontrowersji, trochę śmiechu, trochę wzruszeń.
Tej arcytrudnej sztuki komunikowania z przechodniem podjęły się: Bogusława Schubert, Maria Seweryn oraz na zmianę dwie studentki Akademii Teatralnej: Małgorzata Zawadzka i Olga Sarzyńska. Rolę matki miała grać Agnieszka Krukówna, ale dwa dni przed premierą oddała rolę. Od Jandy kolejnej propozycji chyba już nie otrzyma. Seweryn zrobiła za nią zastępstwo w 48 godzin. Oj, będzie gorąco na placu Konstytucji w te wakacje.
Teatr Polonia, 22, 25-29 VI, godz. 17.00,
info: www.teatrpolonia.pl
Michał Mizera
krytyk teatralny
