Cytowany przez agencję Bloomberg Lane twierdzi, że wzrost płac, zyski i napięcia geopolityczne mogą spowodować wzrost cen energii i kosztów transportu, tworząc nową presję wzrostową na ceny.
Swoistą przeciwwagę dla zagrożenia z tej strony mógłby okazać się spadek zaufania, w tym konsumentów, co przełożyć się może na ograniczenie konsumpcji i spadek wydatków gospodarstw domowych, co jest czynnikiem hamującym inflację.
W obecnym środowisku podwyższonej niepewności rozsądnie jest zachować elastyczność na każdym spotkaniu i nie z góry zobowiązywać się do żadnej konkretnej ścieżki stóp procentowych — ocenił Lane.
W opinii ekonomisty, luzowanie polityki pieniężnej może przebiegać wolniej w porównaniu ze ścieżką stóp procentowych zawartą w grudniowych prognozach w przypadku szoków wzrostowych dla perspektyw inflacyjnych i/lub dynamiki gospodarczej.
Lane nie odrzucił jednak możliwości przyspieszenia luzowania w przypadku sprzyjających okoliczności. Jednak podkreślił rosnące ryzyko szoków zewnętrznych, jak choćby w kontekście zapowiadanych przez amerykańskiego prezydenta-elekta Donalda Trumpa wyższych ceł importowych, które mogą doprowadzić do eskalacji wojny handlowej.