Towarzyszący zjawisku wiatr osiągnął rekordową, porównywalną z wynikiem z 1856 r., prędkość ponad 240 km na godzinę. Następnie jego siła osłabła do około 170-180 km/h — poinformowało National Hurricane Center. Laura to kolejna klęska żywiołowa w bardzo aktywnym sezonie huraganów na Atlantyku, który ma potrwać jeszcze trzy miesiące. Jest to siódmy huragan, który uderzył w USA, co jest nowym rekordem o tej porze roku. Według analityków banku Wells Fargo huragan Laura będzie kosztował firmy ubezpieczeniowe nawet 15 mld USD, przy czym 80 proc. tych strat będzie pochodziło z Luizjany, a 20 proc. z Teksasu. Szacunki oparli na przypadku huraganu Ike z 2008 r., z którego trasą pokrywa się Laura. Specjaliści podkreślają negatywny wpływ huraganu na przemysł naftowy w USA, zlokalizowany właśnie w tych regionach.
15 mld USD Tyle będzie kosztował ubezpieczycieli huragan Laura — szacują analitycy banku Wells Fargo.