Laureaci: król koloru, twórca gier i duszpasterz biznesu

Emil Górecki
opublikowano: 2012-04-19 00:00

NAGRODA PRB IM. JANA WEJCHERTA

Zaimponować tym, którzy już osiągnęli w międzynarodowym biznesie sukces, łatwo nie jest, co nie znaczy, że się nie da. Bo jak inaczej interpretować fakt, że Jan Kulczyk, jeden z gospodarczych tygrysów naszego regionu i najbogatszy Polak, nazywa kogoś „królem”, a brawo biją jego koledzy z listy krezusów wraz z premierem Donaldem Tuskiem?

Polska Rada Biznesu (PRB) właśnie obchodzi dwudziestolecie działalności. Postanowiła uczcić jubileusz, pokazując te osoby ze swojego środowiska, których sukces to nie tylko poziom rentowności, ale także wizja i społeczna odpowiedzialność, nagrodzie nadając imię Jana Wejcherta, pierwszego prezesa organizacji i jej współzałożyciela.

— Warto nie tylko pracować na swoje sukcesy w wielu wymiarach, ale o tych sukcesach trzeba także głośno mówić i je nagradzać — tłumaczy Dariusz Mioduski, przewodniczący kapituły. Dla kogo nagrody i za co?

Za sukces — dla Wojciecha Inglota, biznesmena, który wie, czego potrzebują kobiety, i świetnie na tym zarabia. To twórca polskiej marki kosmetyków firmowanych jego nazwiskiem i rozpoznawalnych w Ameryce Północnej i Australii, a w perspektywie — także na zachodzie Europy i w Azji. I — dodajmy — docenianych bardziej za granicą niż u nas.

— Jego biznesowe początki nie były zbyt kolorowe. Dla firmy wybrał czarno-białe logo, a gdy stawiał pierwsze kroki, rzeczywistość była niezmiennie szara. Dziś jest właścicielem jedynej globalnej polskiej firmy kosmetycznej, która ma sklepy w 46 krajach na sześciu kontynentach. Proszę państwa: król koloru — gratulował Jan Kulczyk, mecenas nagrody.

Za wizję i innowacje — dla Adama Kicińskiego, który jest szefem studia CD Projekt Red. Nagrodę ufundował Jerzy Starak, który sam stawia na nowe rozwiązania, choć w innym sektorze. Grę „Wiedźmin”, stworzoną przez programistów firmy CD Projekt Red, pokochali przede wszystkim miłośnicy komputerowej fantastyki z całego świata.

Ale nie tylko. Miłością i pieniędzmi obdarzyli ją też inwestorzy. W „Wiedźmina” na pecetach gra dziś ponad milion Polaków.

Namco i Warner Bros dbają, by taki sam dostęp do niej mieli gracze spoza Polski. Choć inwestycja Adama Kicińskiego jest wirtualna, to nagroda dla biznesmena — jak też pozostałych laureatów — jest jak najbardziej realna. Każdy dostał 100 tys. zł oraz statuetkę autorstwa Alexandry Wejchert. O ile dla Wojciecha Inglota i Adama Kicińskiego pieniądze mają znaczenie drugorzędne, o tyle dla działalności trzeciego laureata — księdza Jacka Stryczka — to poważne wsparcie.

Za taką kwotę można przygotować kilkadziesiąt Szlachetnych Paczek. Duszpasterz ludzi biznesu został w ten sposób uhonorowany za działalność społeczną — ogólnopolską akcję świąteczną pomocy osobom najuboższym, która łączy darczyńców, potrzebujących i wolontariuszy. Nagrodę wręczył Bruno Valsangiacomo, prezydent Grupy ITI.

Zwycięzców wyłoniła czternastoosobowa kapituła, do której weszli przedstawiciele Polskiej Rady Biznesu, ludzie polityki, nauki i rodzina Jana Wejcherta.