
W opinii francuskiego polityka, najwyższa od dziesięcioleci inflacja jest w głównej mierze następstwem drastycznego wzrostu cen energii, za co po części odpowiedzialność spada na wojnę na Ukrainie. Rosyjska inwazja na ten kraj doprowadziła do napięć politycznych i poważnych problemów w łańcuchach dostaw, zaś reżim na Kremlu wykorzystuje surowce energetyczne jako narzędzie szantażu.
Le Maire stwierdził, że sposobem na obniżenie inflacji byłoby przecięcie powiązania między cenami gazu i energii elektrycznej, koordynacja zakupów gazu i inwestowanie w europejską energię oraz postępujące uniezależnienie od pojedynczych dostawców, jak miało to miejsce w przypadku importowanych z Rosji surowców, o które oparta była polityka energetyczna tak całej Unii Europejskiej, jak i poszczególnych państw.