Po sześciu latach istnienia Lendi, należące do notowanej na warszawskiej giełdzie grupy MZN Property, która jest także właścicielem serwisu nieruchomościowego Morizon.pl, jest już wiceliderem rynku pośredników kredytu hipotecznego w Polsce. Firma ma 15 proc. udziału w rynku sprzedaży kredytów hipotecznych, a 2024 r. zakończyła ze sprzedażą na poziomie 13,4 mld zł.
- Nastawiamy się na dalszy wzrost udziału w rynku sprzedaży kredytów przez pośredników kredytowych, ale wiele będzie zależało od apetytu banków na bezpośrednią sprzedaż. Dziś ok. 35 proc. sprzedaży hipotek to bezpośrednia sprzedaż banków, a ponad 60 proc. odbywa się przy udziale ekspertów kredytowych, pośredników, brokerów. Rośniemy w tym roku szybciej niż zakładaliśmy, więc chcemy zwiększyć udział w rynku i osiągnąć sprzedaż przekraczającą 14 mld zł – mówi Piotr Stempiński, współzałożyciel i wiceprezes Lendi.
W stronę omnibusa
Celem Lendi jest oferowanie klientom pełnej palety usług: od pomocy w wyborze nieruchomości przez finansowanie po ubezpieczenie mieszkania, domu, a także samego kredytobiorcy, np. na wypadek choroby czy utraty życia, oraz sfinalizowanie całego procesu w placówce z brandem Lendi.
Platforma online Lendi łączy klientów, partnerów, ekspertów, deweloperów, agencje nieruchomości, banki i dostawców ubezpieczeń, a także stanowi główne źródło wiedzy dla wydawców i serwisów nieruchomościowych.
- Budujemy ruch w internecie, żeby zainteresować klientów nieruchomością, kredytem czy ubezpieczeniem. W kolejnym kroku przez nasze aplikacje przekierowujemy ich do naszych ekspertów, którym pomagamy nie tylko w obsłudze klientów, ale też w rozbudowie tego biznesu – mówi Michał Petters, współzałożyciel i członek zarządu Lendi.
Fintech rozwija autorską technologię opartą na uczących się algorytmach i AI, które usprawniają m.in. wyliczanie zdolności kredytowej, porównanie ofert kredytowych wszystkich banków i składanie multiwniosku do wielu instytucji równocześnie.
Lendi pracuje obecnie nad wykorzystaniem sztucznej inteligencji w swojej aplikacji, dzięki której doradcy będący specjalistami od kredytów hipotecznych niewielkim nakładem pracy będą mogli rozwijać umiejętności i wiedzę w zakresie ubezpieczeń, czy rynku nieruchomości.
- Wtłaczając w nasze modele sztucznej inteligencji setki dokumentów w bardzo prosty sposób jesteśmy w stanie wspierać i edukować naszych ekspertów, żeby w ciągu kilku sekund uzyskali bardzo precyzyjną informację na temat konkretnego zagadnienia zestawiając dane z całego rynku. Wcześniej wymagało to lat doświadczeń i godzin pracy - mówi Michał Petters.
Fintech przygotował także narzędzia dla klientów, dzięki którym mają dostęp do całego rynku nieruchomości, otrzymują powiadomienia o tym, że nowe nieruchomości się pojawiły na rynku i mogą szybko reagować na pojawiające się oferty.
Tyle wynosi wartość kredytów hipotecznych, w których sprzedaży uczestniczyły firmy z sektora pośrednictwa finansowego w 2024 r. (według danych ZPF). To o 54 proc. więcej niż rok wcześniej.
Budowanie drugiej nogi
W 2025 r. Lendi mocno rozwija sprzedaż ubezpieczeń, w których stawia dopiero pierwsze kroki. W 2024 r. przychody w tej linii biznesowej wzrosły o 50 proc., do 12 mln zł, podczas gdy przychody ze sprzedaży hipotek i kredytów gotówkowych wyniosły 300 mln zł. W kolejnych latach udział ubezpieczeń w przychodach będzie się wyraźnie zwiększał.
- Rynek ubezpieczeniowy rokrocznie rośnie i to będzie druga noga przychodowa dla nas, naszych franczyzobiorców i partnerów. W każdym kwartale rośnie liczba sprzedanych polis ubezpieczeniowych - przede wszystkim ubezpieczeń nieruchomości, ale również polis życiowych. Będziemy wdrażali narzędzia automatyzujące i przyspieszające procesy. Dzięki temu ekspert, będąc specjalistą w kredytach hipotecznych, przy wsparciu technologii może stać się także specjalistą w ubezpieczeniach – mówi Piotr Stempiński.
Lendi jest także pośrednikiem w sprzedaży kredytów gotówkowych. Średnia kwota kredytu jest jednak o dwa-trzy razy wyższa niż u innych pośredników i sięga 70-80 tys. zł, a niejednokrotnie są to wartości bliskie 200 tys. zł, bo klienci przychodzą do Lendi, by sfinansować większe potrzeby – np. zakup samochodu, czy remont.
Na opak
Broker zakończył 2024 r. wzrostem przychodów o 50 proc. w skali roku. To m.in. efekt rosnącej sieci sprzedaży. Fintech, który zaczynał biznes od technologii, ma obecnie sieć ekspertów kredytowych, ubezpieczeniowych i związanych z nieruchomościami.
- Gdy startowaliśmy nie mieliśmy placówek własnych i franczyzowych, ale gwarantowaliśmy naszym partnerom technologię oraz dostęp do klientów. I to był powód, dla którego chcieli współpracować z nami, a nie z naszą konkurencją. W miarę rozwoju biznesu online'owego, przyszliśmy do świata offline, czyli odwrotnie niż cały rynek. I dzisiaj rozwijamy się w obu tych obszarach - mówi Piotr Stempiński.
2024 r. Lendi zakończył z liczbą 1871 ekspertów i 1305 agentów firm współpracujących ze spółką. Rok wcześniej było ich odpowiednio 1600 i 1096. To najczęściej jednoosobowe lub kilkuosobowe działalności gospodarcze, małe spółki z o.o., lokalne firmy. Część z nich działa pod własnym, lokalnym brandem korzystając z całej infrastruktury i technologii oraz relacji z bankami, innymi dostawcami produktów i wszystkich procesów grupy Lendi.
- W każdym miesiącu ponad 50 nowych ekspertów kredytowych dołącza do naszej sieci. Mamy ich już ponad 2 tys. Najczęściej są to eksperci rozpoznawalni na lokalnym rynku, a wraz z upływem czasu stają się naszymi franczyzobiorcami. Mamy pokrycie w całej Polsce – mówi wiceprezes Lendi.
Broker ma także 28 oddziałów własnych oraz 61 placówek franczyzowych. Do końca 2025 r. ich łączna liczba ma wzrosnąć do 100.
Nie tylko Europa
Realizując strategię GoGlobal, w 2022 r. Lendi wszedł do Rumunii i rozpoczął współpracę z Imobiliare.ro Finance, największym serwisem nieruchomości na rynku rumuńskim. Imobiliare.ro Finance, współpracujące z 25 bankami i instytucjami finansowymi w Rumunii, w ciągu ostatnich trzech lat podwoiło udział w rynku i rozszerzyło sieć o 30 proc. Dzięki wdrożeniu technologii Lendi, rumuńska spółka w 2024 r. pośredniczyła w udzieleniu kredytów o wartości 350 mln euro (w tym 300 mln euro stanowiły hipoteki, pozostałe to gotówki), co oznacza wzrost o 75 proc.
- Firma, z którą współpracujemy na rynku pośrednictwa finansowego w Rumunii, była graczem numer trzy z perspektywy wielkości sprzedaży kredytów. Dzisiaj jest już liderem. Wyraźnym wsparciem w rozwoju sieci sprzedaży, w świadczeniu usług, były nasze produkty – mówi Michał Petters.
Doświadczenia i know-how z rynku rumuńskiego Lendi wykorzysta w kolejnych, nie tylko europejskich krajach. Globalna wersja platformy Lendi Group jest w pełni rozwinięta i skalowalna.
- Z powodzeniem wdrażamy na polskim rynku elementy sztucznej inteligencji, które mają wspierać synergie między kredytami, ubezpieczeniami i nieruchomościami. Rozwiązania, które teraz testujemy na rodzimym poligonie będziemy wdrażać także w Rumunii, i zdobywać know-how żeby wejść już z całą paletą usług na kolejne rynki – mówi Michał Petters.
Lendi ma już gotowe narzędzia przetłumaczone na kilkanaście języków, które w bardzo prosty sposób może skopiować i przenieść na dowolny rynek.
- Przebadaliśmy 10 krajów pod kątem różnic w regulacjach, wielkości i potencjału wzrostu. W ciągu najbliższych miesięcy chcemy dokończyć prace związane z systemem i z integracją tych trzech usług i w kolejnym kroku spróbować sił na kolejnych rynkach zagranicznych – zapewnia Piotr Stempiński.
Lendi chce stworzyć ekosystem dla doradców kredytowych, uprościć i uprzyjemnić tzw. customer journey, wykorzystując sztuczną inteligencję. To strategia, którą realizuje także i nasz portal, choć w innej formule. AI jest już z powodzeniem wykorzystywana w procesach szkoleniowych, tworzeniu interaktywnych baz wiedzy, jest też całkiem dobra w znajdowania rozwiązań dla wyjątków, ale nie wyłączy czynnika ludzkiego z zaangażowania w proces zakupu nieruchomości. Jest on bardzo sformalizowany po stronie dokumentowej i prawnej, ale też pełny czysto ludzkich relacji. Każda nieruchomość ma swoją specyfikę i trzeba niekiedy wielu lat doświadczenia, by umieć dostrzec niuanse. Oczywiście pośrednik kredytowy musi znać podstawy – jak zawiera się transakcje na rynku nieruchomości, jakie dokumenty są potrzebne. Nie sądzę jednak, żeby można było w krótkim czasie z doradców kredytowych zrobić jednocześnie ekspertów od nieruchomości, ich rolą nie jest też prowadzenie transakcji czy doradztwo w tym zakresie.
Specjalistyczna wiedza branżowa pośredników kredytowych, poparta zezwoleniem KNF, pozostanie krytyczna. Nie jestem pewien, czy pośrednicy znajdą dodatkowo czas, chęci i kompetencje, żeby dodać do tego specjalizację w samej specyfice rynku nieruchomości -
choć AI na pewno będzie w tym pomocne.