Podobno w tym tygodniu rząd może zaproponować kolejne kroki ku stopniowemu otwieraniu gospodarki, które ewentualnie mogłyby wejść w życie od poniedziałku 15 lutego.
Przedsiębiorcy z sektorów usług, niszczeni od tylu miesięcy chaotycznie zmienianymi rozporządzeniami, mają tylko jedno niezmienne oczekiwanie – jednym ruchem natychmiast zlikwidować wszelkie zakazy, oczywiście wprowadzając dobrze przemyślane rygory prowadzenia działalności gospodarczej, faktycznie przeciwdziałające transmisji SARS-CoV-2. Zapowiadane są tzw. protokoły sanitarne dla konkretnych branż, ale ich wypracowanie wciąż przerasta zdolności władców, znacznie prostsze okazuje się uderzanie firm kijem zakazów.