W roku 2000 PricewaterhouseCoopers opublikowała analizę zależności ilości zdobytych medali na Igrzyskach Olimpijskich w Sydney od sytuacji ekonomicznej i politycznej poszczególnych krajów. W najnowszym raporcie firmy analiza ta została uaktualniona i poszerzona o dane dotyczące liczby medali zdobytych w trakcie czterech olimpiad od 1988 r. Przy analizie tych danych widoczna jest zależność osiąganych przez poszczególne kraje wyników od populacji, średniego poziomu dochodów, ale także od... przynależności do byłego bloku wschodniego (lub bycia Kubą), bycia gospodarzem, lub nie, olimpiady i dorobku z poprzednich igrzysk. Model opracowany przez PricewaterhouseCoopers podczas ostatnich igrzysk olimpijskich określał z dokładnością do 90 proc. zmiany w podziale medali na poszczególne kraje (istnieją czynniki, takie jak np. indywidualne przygotowanie zawodników, trudne do oszacowania według opracowanego modelu).
Prognoza liczby medali, jaką zdobędą poszczególne kraje podczas Igrzysk Olimpijskich w Atenach 2004, przewiduje, że status quo w światowym sporcie zostanie zachowane, chociaż przewaga czołowych potęg sportowych, takich jak USA, Rosja, Chiny, Niemcy, Australia czy Francja, nad grupą pościgową, z Grecją na czele, istotnie się zmniejszy. Autorzy raportu łaskawi są dla Polski, przewidują bowiem, że zdobędziemy łącznie 17 medali, o trzy więcej niż cztery lata temu w Sydney.