Pod koniec października ubiegłego roku Boeing 737 MAX linii Lion Air spadł niedługo po starcie. Zginęło 189 osób. Niedługo po wypadku wybuchł spór na temat jego przyczyn między przewoźnikiem a Boeingiem. Amerykańska spółka wskazywała, że do katastrofy mogło doprowadzić niewłaściwe eksploatowanie samolotu. Lion Air wskazywał na domniemane błędy w komputerowym systemie sterowania maszyny. Już wówczas przewoźnik sygnalizował możliwość rezygnacji z zamówionych 200 Boeingów.

Kwestia ta pojawiła się ponownie po katastrofie w niedzielę Boeinga 737 MAX należącego do Ethiopian Airlines. Współzałożyciel Lion Air, Rusdi Kirana, jest bardziej zdeterminowany, aby wycofać zamówienie, twierdzą informatorzy Bloomberga. Indonezyjski przewoźnik rozważa obecnie zakup samolotów z rodziny Airbus A320, prawdopodobnie wariant A321 neo. Choć oficjalnie spółka niczego nie potwierdziła, Daniel Putut, członek władz Lion Air ujawnił, że przewoźnik zawiesił już odbiór czterech zamówionych Boeingów 737 MAX w tym roku.