Lokal bez kaucji do wynajęcia

Paulina KarpińskaPaulina Karpińska
opublikowano: 2021-07-22 20:00

Rendin, estoński start-up, wprowadził właśnie w Polsce usługę umożliwiającą najem mieszkania bez kaucji. Zainwestował w niego m.in. współzałożyciel firmy Bolt.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jak dział mechanizm najmu mieszkania bez konieczności wpłaty kaucji,
  • co może zyskać wynajmujący, a co najemca,
  • jakie są minusy takiej usługi.

Potencjalni najemcy i właściciele nieruchomości mieszkaniowych będą mogli zarejestrować się na nowej platformie cyfrowej, którą uruchomił Rendin, estoński start-up. Łączy ona chętnych, a niestandardowym rozwiązaniem jest brak konieczności wpłaty kaucji ze strony wynajmującego dla najemcy. To Rendin zabezpiecza tę część umowy, zobowiązując się do pokrycia nieterminowo wpłaconego czynszu bądź ewentualnych szkód wyrządzonych w mieszkaniu do wysokości czterokrotnego czynszu. Za przeniesienie na siebie ryzyka Rendin pobiera miesięczną opłatę w wysokości 2,5 proc. wysokości czynszu za najem.

Pierwowzór uruchomionej w Polsce platformy powstał w marcu 2020 r. w Estonii. Został sfinansowany dzięki rundzie inwestycyjnej, w ramach której kapitał w wysokości 1,2 mln EUR dostarczyli Tera Ventures, Iron Wolf Capital Truesihgt Ventures, Atomico Angel Program i Startup Wise Guys.

Pieniądze wyłożyło również kilku estońskich aniołów biznesu: Martin Villig, współzałożyciel firmy Bolt, który pełni również rolę doradcy w Rendin, Jevgeni Kabanov, dyrektor ds. produktu w Bolcie, a także Taavi Tamkivi, założyciel i dyrektor generalny w Salv, estońskiej platformie pomagającej firmom w walce z przestępczością finansową.

Model estoński różni się jednak od polskiego. Tamtejsza platforma współpracuje z ubezpieczycielem Ergo Hestia oraz jedną z największych agencji nieruchomości w Estonii - Lumi Kodud. W Polskiej odsłonie firma zdecydowała się sama zabezpieczyć finansowo ryzyko opóźnień czy braku wpłaty miesięcznego czynszu.

- Po przetestowaniu modelu estońskiego na polskim rynku wprowadziliśmy jego modyfikację. Kładziemy duży nacisk na weryfikację najemcy, a także stawiamy na współpracę z firmami, które szukają mieszkań na wynajem dla swoich pracowników – wyjaśnia Andrzej Krzysztofowicz, dyrektor na Polskę w Rendin.

Firma ruszyła na rynku warszawskim, planuje jednak ekspansję w kolejnych polskich miastach. Ma również globalne ambicje - oprócz Polski w niedalekiej przyszłości zamierza również rozpoczynać działalność w innych krajach.

Okiem analityka
Na Zachodzie model się przyjął
Mateusz Turek
analityk w HRE Investments

Na pierwszy rzut oka wydaje się, że pomysł skazany na sukces. Dla wielu najemców, np. imigrantów zarobkowych czy studentów, ale też młodych pracowników, konieczność opłacenia kaucji bywa realnym problemem. Do tego bardzo często najemcy mają złe doświadczenia z jej rozliczeń po zakończeniu umowy. Przejęcie problemu przez proptech rozwiązuje te kwestie. Użytkownicy będą musieli za to zapłacić, ale niejako „w ratach” i będą wiedzieli za co. Popularność rozwiązania będzie oczywiście zależała od wysokości jego kosztów.

Odnoszę wrażenie, że właściciele będą mniej skłonni do pokrywania tej opłaty niż najemcy. Może ich zniechęcić brak kaucji na koncie oraz dodatkowy koszt. Nie jestem także w stanie ocenić bezpieczeństwa i niezawodności tego rozwiązania. Trzeba pamiętać, że jeśli gwarancję wystawia nam jakaś firma, to działa ona tak długo, jak biznes utrzymuje się na rynku.

Na Zachodzie podobne rozwiązania niwelujące problemy związane z kaucją już działają. Bardzo prawdopodobne, że na polskim gruncie też się przyjmą.