Londyńskie City zastanawia się, czy rząd Belki będzie efektywny

opublikowano: 2004-06-18 20:40

PAP: Po wyborach do Parlamentu Europejskiego wzrosły szanse Marka Belki na uzyskanie wotum zaufania w Sejmie, ale nie ma pewności, czy jego rządy będą efektywne - uważają analitycy banku inwestycyjnego Lehman Brothers.

"Jeśli Belka uzyska aprobatę Sejmu, to spodziewamy się, że za jego rządów osiągnięty zostanie pewien postęp, jednak rozwiązanie problemów budżetowych Polski jest mało prawdopodobne przed wyborami parlamentarnymi" - napisali w piątkowym, cotygodniowym komentarzu.

Według nich, SdPl po mizernych wynikach osiągniętych w wyborach do Parlamentu Europejskiego poprze rząd Marka Belki w głosowaniu 24 czerwca, tym bardziej że Belka wyszedł w pół drogi żądaniom socjaldemokratów, godząc się na weryfikację jego rządu w październiku. Dotychczas SdPl obstawała przy jesiennym terminie wyborów, zaś SLD i prezydent sugerowali wiosenny.

"Na krótką metę wiadomość o zaaprobowaniu Belki będzie przez rynek przyjęta dobrze, ale nie ma pewności, czy pozytywne nastawienie utrzyma się" - dodają.

Analitycy LB sądzą, że rynek zacznie się zastanawiać nad teoretycznym scenariuszem zakładającym, że Belka nie uzyska wotum zaufania w październiku. Stawiają też pytania, na które nie ma odpowiedzi: Czy inwestorzy znów staną w obliczu kilkumiesięcznej niepewności, w czasie której prezydent i Sejm podejmują kolejne trzy próby wyłonienia rządu? Czy też Sejm zostałby rozwiązany, torując drogę kampanii wyborczej w czasie, gdy powinien zajmować się budżetem? - pytają.

Jeśli zaś Belka uzyska wotum zaufania w październiku, to powstaną wątpliwości, czy jego rząd będzie rządem skutecznym.

"Po pierwsze sama perspektywa głosowania nad wotum zaufania w październiku oznacza, że budżet, którego projekt rząd ma przedstawić Sejmowi do końca września, będzie bardziej upolityczniony".

"Po drugie nie ma pewności, czy SLD i SdPl są zdolne do współpracy. Socjaldemokracja niedawno odłączyła się od Sojuszu i obie partie walczą o poparcie tego samego, kurczącego się elektoratu" - stwierdzili w konkluzji.