Za tydzień odbędzie się nadzwyczajna sesja poświęcona lotnisku w Radomiu. Radni chcą rozmawiać o przyszłości portu lotniczego, które boryka się z problemami finansowymi związanymi z brakiem przewoźników zainteresowanych lataniem z Radomia. Prezydent Radosław Witkowski był zdania, że radni powinni się zebrać w późniejszym terminie.

„Przedstawiciele spółki Port Lotniczy Radom prowadzą obecnie bardzo ważne rozmowy i nie chciałbym, żeby bliski termin sesji wpłynął na decyzje, które zarząd spółki musi w najbliższym czasie podjąć” – stwierdził prezydent.
Pod wnioskiem o zwołanie nadzwyczajnej sesji podpisało się siedmiu radnych. Przewodniczy rady wyznaczył termin nadzwyczajnej sesji na poniedziałek, 7 grudnia.
Regularne połączenia lotnicze z Radomia odbywały się tylko przez dwa i pół miesiąca. Pierwszy lot samolotu pasażerskiego z radomskiego portu odbył się na początku września. Jednak już w październiku - z powodu braku pasażerów - z lotów z Radomia do Pragi wycofał się czeski przewodnik narodowy Czech Airlines. Następnie, w listopadzie, z lotów do Rygi zrezygnowały łotewskie linie Air Baltic.
Port Lotniczy w Radomiu formalnie działa od maja 2014 r. Na początku 2015 r., w związku z brakiem przewoźników chętnych na loty z Radomia i z kłopotami finansowymi spółki, prezydent Radomia zdecydował o tymczasowym wstrzymaniu inwestycji i zakupów na lotnisku. Zapowiedział także restrukturyzację i obniżenie kosztów działalności spółki Port Lotniczy Radom.
Uruchomienie lotniska kosztowało miasto Radom około 120 mln zł.