Dziś po 16.00 GUS opublikuje dane o inflacji w marcu, mierzonej wskaźnikiem cen towarów i usług konsumpcyjnych. Rynek oczekuje że roczna inflacja wyniosła około 6 proc. przy 6,6 proc. w lutym.
- Znając ceny żywności i alkoholu oczekujemy, że ceny dóbr i usług konsumpcyjnych wzrosły w marcu 0,5 proc. wobec 0,9 proc. w zeszłym roku. Oznacza to, że inflacja obniżyła się w marcu do 6,1 proc. rok do roku, z 6,6 proc. w lutym – twierdzi Katarzyna Zajdel-Kurowska, ekonomista Banku Handlowego.
Jej zdaniem istnieje jednak ryzyko wyższego poziomu inflacji, gdyż efekty wzrostu cen gazu są trudne do przewidzenia. Rynek przyzwyczajony do ostatnich głębokich spadków inflacji liczy na bardzo korzystne dane, co w przypadku wyższej inflacji w rzeczywistości może zwiększyć zmienność rynków.
Tymczasem CDM Pekao oczekuje miesięcznego wzrostu cen na poziomie 0,5-06 proc., co oznacza, że roczny wskaźnik inflacji obniży się do 6,3 – 6,4 proc. Ostrożne prognozy Pekao wynikają z dwóch powodów: pierwszym jest podwyższenie cen dla indywidualnych odbiorców gazu ziemnego, drugim napływ na rynek środków z rekompensat dla emerytów i rencistów.
Ministerstwo Finansów szacuje inflację na poziomie 6,0 proc.
Dziś GUS ogłosi także informacje o podaży pieniądza i deficycie budżetowym w marcu.
Z kolei w Stanach Zjednoczonych wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych w marcu wyniósł 0,1 proc. - poinformował Departament Pracy. Oznacza to, że inflacja w USA spadła do najniższego poziomu od sierpnia 2000 r.
- Słabnący popyt i rosnąca konkurencja powodują spadek tempa inflacji w USA – powiedział Michael Moran, główny ekonomista Daiwa Securities America Inc. w Nowym Jorku.
Według ankiety agencji Bloomberg rynek oczekiwał inflacji w USA w marcu na poziomie 0,1 proc. przy 0,3 proc. w lutym.
WIK