Krajowy Rejestr Sądowy uniknie paraliżu. Około 2 mln osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą pozostanie w ewidencjach gminnych — zdecydował wczoraj rząd.
Szacuje się, że w Polsce jest około 2 mln osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą. Najmniejsi przedsiębiorcy ewidencjonowani są w gminach. Od 1 stycznia 2004 r. miała nastąpić rewolucyjna zmiana — przeniesienie ich do Krajowego Rejestru Sądowego (KRS). Nic z tego. Wczoraj Rada Ministrów przyjęła projekt zmian w ustawie Prawo działalności gospodarczej, który warunkuje rozpoczęcie działalności gospodarczej osoby fizycznej od wpisu do ewidencji gminnej.
Rezygnacja z rejestrowania osób fizycznych w KRS pozwoli uniknąć całkowitej zapaści sądownictwa rejestrowego, a więc paraliżu działalności gospodarczej.
— Wprowadzenie osób fizycznych do KRS doprowadziłoby do kataklizmu i sparaliżowania gospodarki. Szkoda jednak, że rząd nie chce wprowadzić elektronicznego przesyłania danych z gmin do KRS. Wtedy w jednym miejscu byłyby informacje o wszystkich przedsiębiorcach — mówi Marek Kłoczko, sekretarz generalny Krajowej Izby Gospodarczej.
Tak samo uważa Robert Gwiazdowski, ekspert Centrum im. Adama Smitha.
— Gdyby około 2 mln osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą weszło do KRS, to system zawaliłby się kompletnie — twierdzi Robert Gwiazdowski.
Decyzja rządu jest słuszna, mimo że oznacza upadek idei jednego, pełnego rejestru, do którego wpisane byłyby wszystkie firmy.