Kredyty hipoteczne
Z roku na rok spada liczba nie spłacanych kredytów hipotecznych. Według banków, waha się ona w granicach 0,5-1 proc.
Kredyty hipoteczne wciąż należą do najbardziej bezpiecznych na rynku. Są długoterminowe, a kredytobiorcy mają świadomość zabezpieczenia, które stanowi ich własne mieszkanie. Dlatego najczęściej zaprzestanie spłaty kredytu jest spowodowane wypadkiem losowym, a nie złą wolą klienta.
Klient mający kłopoty ze spłatą zaciągniętego kredytu hipotecznego powinien jak najszybciej zawiadomić bank o zaistniałej sytuacji. Jest to warunkiem ugodowego załatwienia sprawy. Wówczas może liczyć na pewne ustępstwa, które pozwolą uniknąć wypowiedzenia umowy kredytowej. Banki zaznaczają, że zawsze są skłonne pomóc kredytobiorcy. W ten sposób chcą zyskać miano przyjaznej instytucji.
Adam Kudra, dyrektor do spraw ryzyka w GE Banku Mieszkaniowym, przekonuje, że najlepiej wystąpić do banku zanim jeszcze wystąpią opóźnienia w spłacienia kredytu.
— W ten sposób kredytobiorca wykazuje dobrą wolę i poważne podejście do zaistniałej sytuacji. Wpływa to pozytywnie na opinię banku o kredytobiorcy — zapewnia Adam Kudra.
Metod rozwiązania problemu jest wiele. Ich wybór zależy od tego, kto jest kredytobiorcą, jak wysokie są jego zobowiązania, jak przedstawia się historia spłaty oraz co stanowi element zabezpieczenia. Dodatkowo brana pod uwagę jest sytuacja finansowa klienta i przyczyny jej pogorszenia. Banki gotowe są pójść na rękę kredytobiorcy, o ile istnieje realna perspektywa jej poprawy. W przeciwnym razie namawiają do dobrowolnej sprzedaży nieruchomości i spłaty zadłużenia.
Banki nie mają standardowych zasad postępowania w przypadku trudności w spłacie kredytu.
— Każdy przypadek traktowany jest indywidualnie. Staramy się pomóc kredytobiorcy. Celem banku nie jest wyłącznie windykacja należności — podkreśla Janusz Kowalski z Banku Ochrony Środowiska.
Bank może zgodzić się, aby najpierw następowała spłata kapitału, a dopiero potem odsetek. Ponadto może zaproponować inny od dotychczasowego sposób płacenia comiesięcznych rat.
— Istnieje także możliwość tymczasowego zawieszenia spłaty kredytu na 3-6 miesięcy, z kapitalizacją odsetek. Osoby, które mają już pewne zaległości w spłatach, mogą starać się o rozłożenie ich na raty lub przedłużenie terminu ich płatności. Do rzadkości należy natomiast przewalutowanie kredytu lub anulowanie części odsetek. W skrajnych przypadkach może również nastąpić tymczasowe lub czasowe obniżenie oprocentowania — wymienia Adam Kudra.
Tomasz Gryn, dyrektor bankowości hipotecznej w Pekao SA, wyjaśnia, że na czasowe zawieszenie spłaty kredytu hipotecznego w formie prolongaty mogą liczyć zwłaszcza osoby posiadające cykliczną sezonowośc dochodów.
— W niektórych przypadkach banki godzą się również na przedłużenie umowy kredytowej na kolejne lata. W ten sposób miesięczne raty ulegają obniżeniu — mówi Edyta Siwińska z departamentu promocji i komunikacji w PKO BP.
BOŚ namawia klientów ubiegających się o kredyt hipoteczny do ubezpieczania go na okoliczność niemożliwości jego spłacania.
— Nie wiem, czy istnieje taka możliwość. Jeżeli nie, to przyszli kredytobiorcy powinni wymusić na firmach ubezpieczeniowych utworzenie tego typu produktu. Czasy się zmieniają i należy dostosowywać ofertę do wymagań rynku. Podobnie było z ubezpieczeniem kredytu budowlano-hipotecznego na czas budowy — mówi Janusz Kowalski.
Na ustępstwa ze strony banków nie mogą z kolei liczyć nieuczciwi klienci, którzy notorycznie uchylają się od płacenia rat, nie podając przyczyny oraz łamią warunki umowy, np. wynajmując mieszkanie w czasie spłaty kredytu. Na wszelkie działania prawne względem nieruchomości, w czasie trwania umowy kredytowej, wymagana jest bowiem zgoda instytucji kredytującej.
Banki reagują już przy niezapłaceniu przez klienta pierwszej raty. Wysyłają wówczas do kredytobiorcy wezwanie do zapłaty.
— Gdy sytuacja utrzymuje się przez następny miesiąc i rosną zaległości, następuje wypowiedzenie umowy kredytowej i wszczęcie przez bank procedury odzyskania należności. W części przypadków powoduje to skierowanie sprawy do komornika, który zajmuje się ściągnięciem należności od klienta. Dodam, że na początku zawsze prowadzony monitoring, polegający na telefonicznych i pisemnych kontaktach z klientem w celu porozumienia się i wyjaśnienia nieprawidłowości w spłacie kredytu — tłumaczy Tomasz Gryn.
Przed zawarciem umowy kredytowej banki przeprowadzają symulacje kredytowe.
— Dzięki nim potencjalni klienci mogą zorientować się, przez ile czasu i w jakiej wysokości będą zobowiązani spłacać pobraną należność — mówi Edyta Siwińska.
Według przedstawicieli banków, ilość nie spłacanych kredytów co roku jest mniejsza. W 2001 r. wynosiła średnio 0,5-1 proc.
Na koniec marca tego roku GE Bank Mieszkaniowy zanotował 5,8 proc. nieregularnych kredytów, z czego 0,83 proc. uznano za „stracone”.
— W ubiegłym roku liczba nieregularnie spłacanych kredytów hipotecznych w Banku Pekao SA kształtowała się na poziomie 2 proc., natomiast trudnych — 0,5 proc. — wylicza Tomasz Gryn.
Zdaniem bankowców, jest to spowodowane wzrostem świadomości wśród klientów.
— Postawienie kredytu w stan wymagalności oznacza dla wielu utratę dorobku całego życia. Dlatego kredytobiorcy zdają sobie sprawę, że zaciągnięcie kredytu musi być przemyślaną decyzją. Poza tym kwota, o jaką się ubiegają i już na wstępie robi wrażenie i nakłania do zastanowienia — twierdzi Janusz Kowalski.