Marek Belka w Indonezji zachęca do współpracy z polskimi firmami

Polska Agencja Prasowa SA
opublikowano: 2005-07-04 16:10

Przebywający z wizytą w Indonezji premier Marek Belka przekonywał w poniedziałek przedsiębiorców tego kraju do zacieśniania współpracy z polskimi firmami.

Przebywający z wizytą w Indonezji premier Marek Belka przekonywał w poniedziałek przedsiębiorców tego kraju do zacieśniania współpracy z polskimi firmami.

    Premier odwiedził tego dnia zakłady lotnicze Dirgantara oraz zakłady elektroniczne P.T.Len w Bandungu - położone 170 km od stolicy Indonezji, Dżakarty.

    "Nasz przemysł jest zainteresowany transferem technologii, koprodukcją, nie tylko sprzedażą. Przyjechaliśmy po to, by zobaczyć, czym są zainteresowani indonezyjscy partnerzy. A wizyta premiera jest zawsze stymulująca dla kontaktów biznesowych" - powiedział Belka dziennikarzom.

    Jak dodał, w relacjach między Polską i Indonezją jest cały szereg kontraktów, które są w różnych stadiach: niektóre są realizowanie, inne czekają na ostateczne podpisanie.

    "Taka wizyta przyspiesza podejmowanie decyzji zarówno po naszej jak i po indonezyjskiej stronie" - zaznaczył premier. Podkreślił, że polskie przedsiębiorstwa widzą możliwości znacznego zwiększenia eksportu na tutejszy rynek. "Nie sądzę, aby można było tego dokonać, nie wciągając miejscowego przemysłu w kooperację" - zauważył polski premier.

    Jak podkreślił, Polska chce się zorientować, na ile Indonezyjczycy są zainteresowani koprodukcją samolotu Skytruck i być może niektórych części do śmigłowców. "Nie wykluczam także w nieco dalszej perspektywie po prostu montażu Skytrucka tutaj, pod warunkiem znalezienia odpowiednio dużego rynku zbytu" - zastrzegł.

    Premier podkreślił, że Indonezja jest krajem, który potrzebuje właśnie takich niedużych samolotów, które wszędzie mogą wylądować. "Stąd nasze zainteresowanie" - dodał. Według premiera, jeśli chodzi o śmigłowce, to - aby zacząć współpracę - trzeba mieć perspektywę sprzedaży większej ich liczby - co najmniej 20-30. "Rozmowy między naszymi i indonezyjskimi przedsiębiorcami tego właśnie dotyczyły" - powiedział Belka.

    Towarzyszący premierowi podczas jego podróży do Azji Południowo-Wschodniej prezes polskiej firmy Bumar Roman Baczyński podpisał w Indonezji kontrakt na dostawy sprzętu zbrojeniowego do tego kraju o wartości 35 mln dolarów.

    "Udało nam się podpisać kontrakt na dostawy systemu przeciwlotniczego Poprad, wyposażonego w radary MMSR i systemy dowodzenia, jak również dwie baterie ciężkich maszynowych karabinów przeciwlotniczych kalibru 23 milimetry, w które będzie sukcesywnie wyposażana armia indonezyjska" - powiedział Baczyński dziennikarzom.

    Dostawa - jak dodał - jest finansowana z polskiego kredytu rządowego przyznanego stronie indonezyjskiej. Wcześniej Bumar miał już kontrakty na dostawy radarów, obecnie firma prowadzi prace nad dostawami radarów średniego zasięgu. "Trwają rozmowy na ten temat. Uważam, że też przyniosą sukces" - powiedział Baczyński.

    Prezes firmy Radwar SA Leszek Pawłowski przypomniał o wcześniejszej współpracy z indonezyjskimi firmami w latach 60., kiedy dostarczano do tego kraju radary wczesnego ostrzegania. "Myślę, że to wcześniejsze wrażenie było dobre. Indonezyjczycy chcą wrócić do starej współpracy. Bardzo się z tego cieszymy" - powiedział dziennikarzom.

    Szef polskiego rządu zakończył w poniedziałek wizytę w Indonezji. Następnym etapem jego podróży jest stolica Malezji - Kuala Lumpur. Podróż po krajach Azji Południowo-Wschodniej premier zakończy na Filipinach.