Marszałek świętokrzyski Franciszek Wołodźko ocenia, że przeliczanie wartości pomocy UE dla Polski w latach 2004-2006 według płynnego kursu walut jest niekorzystne dla samorządów terytorialnych i prawdopodobnie sprawi, że efekty unijnego wsparcia dla regionów będą mniejsze, niż planowano.
Jak wyjaśnił Wołodźko, pierwotna wartość unijnej pomocy w ramach Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego (ZPORR) została wyrażona w euro wartym 4,8 zł, natomiast obowiązujący np. w pierwszym kwartale tego roku kurs euro wynosi 3,83 zł. Oznacza to, że na realizację poszczególnych projektów ZPORR beneficjenci otrzymają fundusz około 20 proc. mniejszy - zaznaczył marszałek na poniedziałkowej konferencji prasowej.
Wołodźko dodał, że finansowanie niektórych świętokrzyskich inwestycji z funduszy UE będzie "napięte" także z tego powodu, że na etapie planowania uwzględniono oszczędności środków na poszczególne zadania, tzn. założono realizację dodatkowych projektów z kumulującej się rezerwy finansowej; po spadku kursu ta rezerwa niestety znika. Marszałek tłumaczył, że rozliczenia inwestycji m.in. z zakresu ochrony środowiska przynosiły 30 iwięcej procent oszczędności w stosunku do kosztorysów.
Z powodu szczuplejszej, niż planowano, puli złotówkowych środków na poszczególne inwestycje zakładane pierwotnie ich dofinansowanie z funduszu unijnego w wysokości 75 proc. wartości rzeczowej staje się niemożliwe. W efekcie będzie o co najmniej 10 proc. mniejsze, jeśli nie wzrośnie kurs euro - prognozował Wołodźko.
Marszałek świętokrzyski podał, że spośród 740 wniosków inwestycyjnych złożonych w regionie do końca minionego roku do ZPORR wybranych zostało 190, na kwotę dofinansowania prawie 600 mln zł. Według danych Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, do 30 września 2005 r. Świętokrzyskie zapewniło sobie 92,97 proc. ich alokacji na lata 2004-2006. Był to najlepszy wskaźnik w kraju.