Prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, w poście na platformie X przekazał, że sektor energetyczny został poważnie uszkodzony. Określił ten atak jako jeden z największych od początku rosyjskiej inwazji na jego kraj ponad dwa lata temu.
Rosja nasila działania mające na celu zniszczenie cywilnej infrastruktury Ukrainy, w tym systemów energetycznych, ogrzewania i zaopatrzenia w wodę, szczególnie w kontekście nadchodzącej zimy. Ostatni atak miał miejsce, gdy Kijów kontynuuje operację w regionie Kurska w Rosji, co zaskoczyło Moskwę i zmusiło dziesiątki tysięcy mieszkańców do opuszczenia swoich domów.
Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało w poniedziałek, że celem ataków były stacje sprężarek gazu na zachodniej Ukrainie oraz podstacje elektryczne i magazyny rakiet na terenie całego kraju.
Ataki dotknęły 15 z 27 regionów Ukrainy, w tym stolicę, Kijów, oraz region Lwowa położony na zachodzie, blisko granicy z Polską. Jednym z celów była hydroelektrownia w Kijowie. W wyniku ataków wprowadzono awaryjne przerwy w dostawach prądu i wody w stolicy.
Zełenski ponownie zaapelował do zachodnich sojuszników Ukrainy o zniesienie ograniczeń dotyczących użycia broni dalekiego zasięgu przeciwko celom wojskowym w Rosji oraz o dostarczenie większej ilości systemów obrony powietrznej i pocisków.
Jeden z rosyjskich dronów wleciał w polską przestrzeń powietrzną wczesnym rankiem w poniedziałek i zniknął z radarów około 25 kilometrów wewnątrz terytorium Polski. Trwa akcja poszukiwawcza tego obiektu.