MCI liczy na transakcyjne przyspieszenie

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2024-03-27 16:55

Giełdowy fundusz private equity po chudszych pod względem transakcyjnym latach szykuje się do zakupów. Chce inwestować ponad 0,5 mld zł rocznie.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jakie wyniki miał MCI w ubiegłym roku i które spółki portfelowe się wyróżniły
  • jakie są plany inwestycyjne na ten rok
  • która spółka z portfela funduszu może trafić na warszawską giełdę
  • kogo Tomasz Czechowicz postrzega jako bezpośrednią konkurencję
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Fundusze private equity zazwyczaj pojawiają się na prasowych jedynkach przy okazji dużych transakcji, ale o giełdowym MCI w tym tygodniu głośno było z powodów kadrowych – do zarządu spółki dołączy bowiem Paweł Borys, wieloletni prezes PFR. Kilkanaście godzin po ogłoszeniu tej informacji MCI opublikował sprawozdanie za ubiegły rok. Zwiększył w tym okresie przychody z zarządzania aktywami o jedną trzecią — do 22,2 mln zł, a wartość inwestycji w portfelu funduszy z grupy MCI wzrosła o 209 mln zł.

Ten ostatni wynik to głównie efekt przeszacowania w górę o ponad 100 mln zł wartości udziałów w Netrisku, czyli działającym w kilku krajach Europy Środkowej właścicielu porównywarek ubezpieczeniowych.

Udziały w Netrisku mogą w tym roku pójść pod młotek. MCI zakłada, że do 2028 r. wyjścia z inwestycji portfelowych — m.in. dostarczającego platformę do zarządzania e-sklepami IAI czy e-handlowych grupy Morele, Pigu i Answear — przyniesie 3-4 mld zł. Planowana wartość wyjść z inwestycji w dwóch najbliższych latach to 1 mld zł. MCI zamierza sprzedawać udziały inwestorom strategicznym lub większym funduszom. Debiut giełdowy — ale nie wcześniej niż w 2026 r. — jest brany pod uwagę tylko w przypadku polskiego e-sklepu Morele.

Tymczasem w ubiegłym roku do funduszy MCI z tytułu wyjść z inwestycji wpłynęło... 12 mln zł.

— Ostatnie dwa lata pod względem liczby transakcji na całym rynku były wyraźnie słabsze ze względu na wzrost stóp procentowych i kosztów pieniądza. Widać też większą ostrożność zagranicznych inwestorów instytucjonalnych w dostarczaniu kapitału działającym w regionie funduszom private equity wywołaną m.in. obawami związanymi z czynnikami politycznymi i wojną w Ukrainie. Fundusze w dużej mierze muszą liczyć na instytucje takie jak EBOR czy EIF oraz krajowe biura rodzinne. My z naszą formułą tego problemu nie mamy — mówi Tomasz Czechowicz, prezes MCI.

MCI.Euroventures, czyli główny wehikuł inwestycyjny grupy, jest tzw. funduszem evergreenowym, co oznacza, że za zyski ze sprzedaży kupuje kolejne spółki. W ubiegłym roku portfel MCI w praktyce poszerzył się tylko o jedną spółkę — w listopadzie za 163 mln zł fundusz kupił udziały w Webconie działającym w branży oprogramowania niskopoziomowego. Zwiększył też zaangażowanie w starszych inwestycjach, kupując akcje notowanego na GPW Answeara oraz izraelskiej firmy Gett, a także udzielając pożyczki litewskiej grupie e-handlowej Pigu.

Pod koniec roku główny fundusz MCI wyłożył też 80 mln zł na akcje spółki Focus Telecom, które odkupił od jej założycieli oraz... od własnego funduszu venture'owego, który po raz pierwszy zainwestował w Focus dekadę temu.

W najbliższych latach zamierza kupować 2-3 spółki rocznie, przeznaczając na pojedynczą transakcję 25-100 mln EUR.

— Widzimy ożywienie w branży, rok zapowiada się na bardzo dobry, szczególnie jego druga połowa. W 2023 r. w regionie przeprowadzono około 10 znaczących transakcji, teraz powinno być 20-25. My oczekujemy co najmniej utrzymania poziomu dwóch transakcji rocznie, ale w związku z ożywieniem liczymy, że uda się zrealizować więcej. Nasz plan zakłada ponad 0,5 mld zł nowych inwestycji rocznie — mówi Tomasz Czechowicz.