Andrzej Maciejewski, dyrektor generalny Kienbaum Executive Consultants, uważa, że wnioski z badania Profili i SMG/KRC nie odzwierciedlają sytuacji na rynku pracy kadry zarządzającej. Jednak menedżerowie, podobnie jak inni pracownicy, obniżają swoje oczekiwania płacowe.
„PB”: Czy wyniki badania „Polacy na rynku pracy” odzwierciedlają bieżącą sytuację na rynku pracy menedżerów?
A.M.: Niestety nie. Co prawda, także w ich przypadku obserwujemy np. obniżenie wymagań finansowych oraz gotowość do zmiany miejsca zamieszkania. Niemniej aktywność poszukujących pracy jest duża, zaś chęć ciągłego inwestowania w podwyższanie kwalifikacji jest właściwie koniecznością, niezbędnym warunkiem przetrwania.
l Według autorów badania, najwięcej osób skłonnych podjąć pracę za mniejsze pieniądze jest obecnie zatrudnionych w zakładach państwowych, ponieważ pracownicy postrzegają zarobki oferowane w firmach prywatnych jako rzeczywiście minimalne.
- W przypadku menedżerów, zarobki w sektorze prywatnym są wyraźnie wyższe niż w spółkach państwowych lub w sektorze budżetowym, w związku z czym kwestia gotowości obniżenia dochodów wynika tu raczej z trudnej sytuacji na rynku i dużej konkurencji ze strony młodszych i tańszych kandydatów.
- Czy w przypadku świadczenia pracy przez menedżerów można mówić o „szarej strefie”?
- Menedżerowie nie pracują na czarno, chociaż formy zatrudnienia bywają różne, włącznie ze świadczeniem usług na zasadzie współpracy gospodarczej.
- A jak obecnie wygląda gotowość menedżerów do poszukiwania nowego pracodawcy?
- Jeśli chodzi o chęć zmiany pracy, to obserwujemy, że z jednej strony ludzie stają się ostrożniejsi, bojąc się trafienia z deszczu pod rynnę, z drugiej strony, czują mniejszą więź z pracodawcą, wiedząc, że nic nie jest dane raz na zawsze i że świetne perspektywy kariery dziś w niejednej firmie wyglądają raczej blado.