— Menedżerowie decydują się na wykup zarządzanej przez siebie firmy nie tylko, by rozwinąć karierę zawodową, ale też mają w tyle głowy potencjalne miliony, które można zarobić. Wiadomo, że przy transakcji kapitałowej zarabia się dużo więcej niż podczas pracy w korporacji — mówił Dariusz Zieliński, prezes producenta serów Ceko, na konferencji funduszu Avallon poświęconej wykupom menedżerskim. Polscy menedżerowie jednak niezbyt często decydują się na tak odważny krok jak MBO (management buy out). Z danych zebranych przez Avallon wynika, że w ubiegłym roku doszło do 25 takich transakcji. To daje nam 11. miejsce w Europie, na poziomie zbliżonym do dużo mniejszych niż Polska krajów, jak Finlandia, Dania czy Belgia. Zdaniem autorów raportu „Dla menedżera i właściciela. Stan rynku transakcji z udziałem menedżerów w 2015 r. i perspektywy na 2016 r.”, ten rok powinien być podobny. „Na początku tego roku można zauważyć pewne zatrzymanieprocesów transakcyjnych inwestorów branżowych, związane z niepewnością co do kierunku i wpływu zmian polityki gospodarczej prowadzonej przez rząd oraz możliwym dalszym pogorszeniem pozycji Polski w notowaniach agencji ratingowych. Jeśli pociągnie to za sobą decyzje o wycofywaniu się inwestorów z regionu, może stwarzać szanse na konkurencyjnewykupy kierowane przez menedżerów” — czytamy w raporcie Avallonu. Przykładem było przejęcie Velvet Care w 2013 r. przez grupę menedżerów wraz z Avallonem. Zdecydowali się oni na ten krok, gdy z regionu wycofywał się poprzedni inwestor Kimberly Clark. Dla porównania, w Europie zostało zrealizowanych 957 transakcji MBO o łącznej wartości ponad 90 mld EUR w 2015 r. Średnia wartość transakcji to 95 mln EUR. Jest jednak zawyżana przez kilka bardzo dużych umów jak nabycie szwajcarskiej firmy SIG Combibloc Group za 3,75 mld EUR. W Polsce powinno być natomiast coraz więcej mniejszych transakcji MBO dla spółek z przychodami rzędu 10-30 mln zł. Inwestorzy obecni na rynku kapitałowym liczą, że impulsem do MBO będzie sprawa sukcesji. Część właścicieli, wobec braku następców, zdecyduje się na wyjście z biznesu, sprzedając spółkę zarządzającym.
Malejąca atrakcyjność giełdy też powinna wpłynąć na wzrost popularności wezwań na 100 proc. akcji spółek notowanych na GPW, na czym mogą skorzystać menedżerowie, którym inwestorzy mogą zaproponować mniejszościowy pakiet akcji. „Przewidujemy, że w 2016 r. wzrośnie liczba transakcji w spółkach, które będą zmuszone do aktywniejszego wyjścia na rynki zagraniczne, szczególnie w tych posiadających dwóch lub więcej właścicieli, nie zawsze mających wspólny pogląd na kolejny etap wzrostu i ryzyka z tym związane — napisał Avallon w raporcie. © Ⓟ