Mergers Net to jeden z ciekawszych start-upów w branży informatycznej. Założona cztery lata temu przez koleżanki ze studiów na Akademii Ekonomicznej w Poznaniu spółka specjalizuje się w usługach IT przy procesach fuzji i przejęć. Jej głównym produktem jest elektroniczny obieg dokumentów przy procesach due diligence. Pracowała przy takich transakcjach jak np. prywatyzacja SPEC, oferta publiczna JSW czy też przejęcie Zelmera przez Boscha. Firma okrzepła już na tyle, że jej założycielki zdecydowały się wykupić ją od inwestorów, którzy wyłożyli pieniądze na jej powstanie.
— Cztery lata temu miałyśmy tylko pomysł i szukałyśmy partnera, który nie tylko zapewni nam jego sfinansowanie, ale także umożliwi nam dotarcie dla pierwszych klientów. Nasz wybór padł na grupę inwestorów, skupioną wokół Jacka Obrockiego — mówi Aleksandra Prusator, partner ds. rozwoju i marketingu w Mergers Net (spółka działa pod marką Datapoint).
Wyjaśnia, że Jacek Obrocki (obecnie szef Pragma Inwestycje), gdy wchodził do spółki jako inwestor, był dyrektorem wydziału bankowości inwestycyjnej w Beskidzkim Domu Maklerskim. Po wykupie menedżerskim oprócz Aleksandry Prusator właścicielkami firmy są także Marta Kotwis i Aleksandra Eneje. Zamierzają one Mergers Net dalej rozwijać organicznie. Choć nie wykluczają, że w przyszłości mogą sięgnąć po pieniądze z giełdy lub też wpuścić do spółki fundusz venture capital, to na razie chcą się skupić na wzroście firmy. Szczególnie że trudno ją zaliczyć nawet do rynkowych średniaków. W 2012 r. miała 1,5 mln zł przychodów.
— Zamierzamy wprowadzić na rynek nowe produkty. Celujemy w usługi zarządzania obrotem poufnymi dokumentami dla syndyków i funduszy seed capital — mówi Aleksandra Prusator. W szczególności mocno liczy ona na rynek syndyków. Podkreśla, że zmiany prawne spowodują odejście do upadłości likwidacyjnej w kierunku upadłości układowej, która znacznie mocniej angażuje syndyka w pracą ze spółką. Mergers Net będzie także kontynuowała ekspansję zagraniczną. Udział w dużych transakcjach spowodował, że firma jest znana także poza granicami Polski.
— W takich transakcjach potrafią brać udział specjaliści z całej Europy, a nawet świata. Korzystają oni z naszych usług, a następnie do nas wracają — mówi Aleksandra Prusator. Jej zdaniem, choć Polska jest podstawowym rynkiem dla Mergers Net, to już teraz działa ona w całym regionie Europy Środkowo--Wschodniej. Na drugi najważniejszy dla nich rynek wyrastają Czechy. Spółka podaje, że w ciągu czterech lat istnienia brała udział w projektach w segmencie fuzji i przejęć o łącznej wartości 26 mld zł. Do jej klienta należą m.in. Enterprise Investors, Deloitte Advisory, Ernst & Young Corporate Finance czy KPMG Advisory.