"Ja wiem, że mój kraj, Niemcy, zwłaszcza w pierwszej połowie ubiegłego stulecia w żaden sposób nie sprostał tej odpowiedzialności. Przeciwnie, w imieniu Niemiec przysporzono Polsce niezmiernie wiele bólu i krzywdy. (...) Ponad 6 milionów Polaków straciło życie z niemieckich rąk" - powiedziała Angela Merkel.
"Tylko wtedy, kiedy my Niemcy całkowicie, w każdym momencie i w pełni zaakceptujemy naszą przeszłość, możemy wspólnie kształtować naszą przyszłość. Tylko w ten sposób, a nie inaczej" - oświadczyła.
Pozwy Powiernictwa Pruskiego nie mają poparcia mojego rządu i nigdy tego poparcia nie dostaną - powiedziała kanclerz Niemiec Angela Merkel podczas piątkowego wykładu na Uniwersytecie Warszawskim.
"Jako federalna kanclerz Niemiec rozumiem i popieram, aby ci Niemcy, którzy doznali cierpień w wyniku wypędzenia ze swojej ojczyzny mogli godnie upamiętnić swój los. Godne upamiętnienie to dla mnie takie, kiedy nie tylko wypędzeni i uchodźcy niemieccy, lecz także inni, oczywiście także uchodźcy i wypędzeni polscy mogą przypominać o swoim cierpieniu" - oświadczyła Merkel.
"Jedno jest jasne: nie może być mowy o reinterpretacji historii przez Niemcy. I nie będzie takiej reinterpretacji" - powiedziała kanclerz Niemiec.
(PAP)