Kontynuacja wzrostów na Wall Street jest źródłem optymizmu części inwestorów z azjatyckich rynków akcji. Widać jednak, że niektórzy zaczęli mieć obawy, czy wyceny nie oddaliły się zbytnio od fundamentów.
- Obecny rajd jest napędzany przez przekonanie inwestorów, że najgorsze jest za nami, z czym można się zgodzić. Jednak inwestorzy muszą mieć świadomość zagrożeń, które są przed nami – powiedział Reutersowi Tai Hui, szef strategii na azjatyckich rynkach w J.P. Morgan Asset Management.
Zwrócił uwagę, że droga do odbudowy gospodarki będzie długa. Do tego nie można wykluczyć drugiej fali zakażeń koronawirusem.
W Tokio Nikkei i Topix tracą po 0,3 proc. W Szanghaju główny indeks rośnie o 0,6 proc. Tak samo idzie w górę CSI300, indeks największych chińskich spółek notowanych w Szanghaju i Shenzhen. W Hongkongu Hang Seng rośnie o 1,7 proc. W Seulu giełda spada o 0,1 proc.