Mieszkania w kamienicach i nowych budynkach sprzedają się coraz gorzej – wynika z badania struktury transakcji zawieranych w trzecim kwartale przez Home Broker w Krakowie, Poznaniu, Trójmieście, Warszawie i Wrocławiu. Zyskiwały natomiast lokale w wielkiej płycie, które stanowiły od lipca do września aż 41 proc. ogólnej liczby lokali używanych, które znalazły nabywców. W 2011 r. to właśnie budownictwo z okresu PRL-u ma największy udział w ogólnej liczbie transakcji na rynku wtórnym.
Mieszkania małe i tanie
W ciągu roku bloki z wielkiej płyty powiększyły swój udział w rynku o prawie 6 proc. Odbyło się to kosztem budownictwa współczesnego, które zanotowało spadek udziału o ok. 5 proc. oraz budynków z cegły, które straciły ponad 1 proc. Najważniejszym powodem jest cena. Po pierwsze mieszkania w betonowych blokach są relatywnie tanie. Na przykład w Warszawie za metr lokalu w wielkiej płycie nabywcy płacili w III kw. tego roku 7,6 tys. zł. Dla porównania w kamienicach metr kosztował ponad 8 tys. zł, a we współczesnym budownictwie 8,4 tys. zł. Niemałe różnice cen występują także w Krakowie. Tam za metr mieszkania w wielkiej płycie trzeba było zapłacić 5,8 tys. zł. W pozostałych dwóch wyróżnionych segmentach było to odpowiednio 6,8 i 7 tys. Ponadto lokale w blokach z wielkiej płyty mają stosunkowo niewielkie metraże. W przypadku najpopularniejszych mieszkań dwupokojowych przeciętna wielkość dostępnego obecnie w sprzedaży mieszkania w wielkiej płycie to około 43 mkw. Dla porównania w kamienicach i budownictwie współczesnym są to ponad 52 mkw. W efekcie niższej ceny metra i mniejszej powierzchni mieszkań w betonowych blokach całkowita cena nieruchomości jest znacznie bardziej dostępna dla przeciętnego nabywcy niż w pozostałych segmentach rynku. Warto zauważyć, że ogólne trendy obserwowane na podstawie średnich dla badanych rynków nie zawsze znajdują odzwierciedlenia w przypadku poszczególnych miast.
