Miliony z FENG dla firm na ekoinnowacje

Przedsiębiorcy mogą już brać udział w drugiej edycji konkursu „Kredyt ekologiczny” z działania 3.1 programu Fundusze Europejskie dla Nowoczesnej Gospodarki (FENG). W puli jest 660 mln zł. Bank Gospodarstwa Krajowego wesprze przedstawicieli biznesu, którzy zrealizują projekty polegające na zwiększeniu efektywności energetycznej firm. Wnioski o dofinansowanie można składać do 25 lipca.

Grzegorz Kuś, dyrektor w PwC, przytacza wyniki pierwszego naboru z ubiegłego roku. Wówczas dofinansowanie na łączną kwotę 307 mln zł otrzymało 112 projektów.

– W naborze aż 169 przedsięwzięć zostało negatywnie ocenionych pod względem merytorycznym. Natomiast 64 nie spełniło kryteriów formalnych. Pula pieniędzy przeznaczona na ubiegłoroczny konkurs wyniosła 660 mln złotych. To oznacza, że między wnioskodawców rozdzielono tylko połowę dostępnego budżetu – podkreśla Grzegorz Kuś.

Wyjaśnia, jakie mogły być tego przyczyny. Jego zdaniem kryteria konkursu i zasady przyznawania dotacji były zbyt wymagające.

– Szczególnie dużym wyzwaniem dla przedsiębiorców był obowiązek odwoływania się do tzw. inwestycji referencyjnych przy ustalaniu wysokości wydatków kwalifikujących się do dofinansowania. Dzięki zmianom przepisów dotyczących pomocy publicznej na szczeblu Komisji Europejskiej obecny konkurs powinien być atrakcyjniejszy dla firm – uważa Grzegorz Kuś.

Beneficjenci dofinansowania

Dominika Alicka, partner w Deloitte, przypomina, że kredyt ekologiczny jest przeznaczony dla MŚP i firm typu small mid-cap i mid-cap. Są to przedsiębiorstwa o średniej kapitalizacji, niebędące MŚP i zatrudniające odpowiednio: do 499 i do 3 tys. pracowników.

– Z finansowego wsparcia nie mogą jednak skorzystać przedsiębiorstwa, których 25 proc. lub więcej kapitału albo praw głosu kontroluje bezpośrednio lub pośrednio, wspólnie lub indywidualnie co najmniej jeden organ publiczny – podkreśla Agnieszka Wykrzykowska, senior menedżer w Grant Thornton.

Kredyt ekologiczny łączy finansowanie bezzwrotne w formie dotacji z dłużnym. To pierwsze ma postać premii ekologicznej i umożliwia częściową spłatę zaciągniętego przez przedsiębiorcę kredytu w banku komercyjnym. Beneficjenci mogą realizować inwestycje polegające na zwiększaniu efektywności energetycznej firm, w tym termomodernizacji budynków lub zmianie źródeł wykorzystywanej energii na bardziej ekologiczne. W grę wchodzi również wymiana urządzeń, instalacji lub linii technologicznych na bardziej przyjazne środowisku. Elementem projektu może być także inwestycja w odnawialne źródła energii.

– Warunkiem otrzymania dofinansowania będzie uzyskanie efektywności energetycznej projektu na poziomie minimum 30 proc. Taki wymóg obowiązywał również w pierwszej edycji konkursu – zaznacza Agnieszka Wykrzykowska.

Dominika Alicka zwraca ponadto uwagę, że przewidziane w projekcie działania muszą wynikać z rekomendacji przeprowadzonego jeszcze przed złożeniem wniosku o dofinansowanie audytu energetycznego przedsięwzięcia termomodernizacyjnego. Jest ono – jak podkreśla – elementem obowiązkowym projektu. Ponadto wspomniane rekomendacje powinny być również efektem zrealizowanego audytu efektywności energetycznej.

Agnieszka Wykrzykowska zauważa, że wysokość dofinansowania i sposób jego ustalania jest inny niż w pierwszym naborze. Ocenia, że teraz jest on bardziej czytelny.

– Zależy od rodzaju realizowanej inwestycji i pomocy publicznej, wielkości przedsiębiorstwa i lokalizacji projektu – wylicza senior menedżer w Grant Thornton.

Kilka rodzajów pomocy publicznej

W przypadku regionalnej pomocy inwestycyjnej dofinansowanie wyniesie do 70 proc. Jest ona udzielana na zakup środków trwałych, w tym głównie maszyn i urządzeń, nabycie robót i materiałów budowlanych, wartości niematerialnych i prawnych, w formie patentów, licencji, know-how, a także innych praw własności intelektualnej jak zakup licencji na oprogramowanie niezbędne do realizacji projektu.

W ramach pomocy udzielanej na usługi doradcze dla MŚP dofinansowanie wyniesie do 50 proc. Koszty wspomnianych usług muszą dotyczyć bezpośrednio realizowanego przedsięwzięcia i być świadczone przez doradców zewnętrznych. Na tej liście są m.in. studia, ekspertyzy, koncepcje i projekty techniczne. Inaczej wygląda sytuacja w przypadku pomocy inwestycyjnej na środki wspierające efektywność energetyczną inną niż w budynkach. Wówczas wysokość dofinansowania zależy od lokalizacji i wielkości przedsiębiorstwa, a może wynieść do 32,5 proc. poniesionych wydatków. Dotacja pokryje koszty środków trwałych innych niż nieruchomości, a także wartości niematerialnych i prawnych, robót i materiałów budowlanych. W grę wchodzi jeszcze pomoc inwestycyjna na środki wspierające efektywność energetyczną w budynkach. Wówczas poziom dofinansowania zależy od lokalizacji oraz wielkości firmy i może wynieść do 80 proc. Natomiast w przypadku pomocy inwestycyjnej na promowanie energii ze źródeł odnawialnych, wodoru odnawialnego i wysokosprawnej kogeneracji wysokość wsparcia finansowego sięgnie do 65 proc. Jeśli chodzi o pomoc de minimis, górną granicą jest 50 proc.

– O przyznaniu dofinansowania decyduje liczba otrzymanych punktów. Te będą wyliczane jako stosunek poziomu oszczędności energii pierwotnej wynikającej z dokumentu dotyczącego audytu do wartości wydatków kwalifikowalnych. Na liście projektów wybranych do dofinansowania znajdą się te o najwyższej wartości wyliczonej według wspomnianego sposobu. Jeśli kilka przedsięwzięć otrzyma identyczną łączną liczbę punktów, dofinansowanie w pierwszej kolejności trafi do przedsiębiorcy, który będzie realizował projekt na tzw. obszarach strategicznej interwencji zdefiniowanych w ustawie o zasadach prowadzenia polityki rozwoju – wyjaśnia Agnieszka Wykrzykowska.

Jej zdaniem najważniejsze warunki, które trzeba spełnić, aby uzyskać dofinansowanie, to zrealizowanie inwestycji zgodnie z rekomendacjami audytu, wymóg dotyczący oszczędności energii na poziomie minimum 30 proc., a także konieczność wprowadzenia zasadniczej zmiany całego procesu produkcji w sytuacji wymiany maszyn na bardziej efektywne energetycznie.