Dopiero po udanym rozpoczęciu handlu w USA, na rynki powróciły wzrosty. Najlepsza koniunktura panowała w Londynie.
Nastrojami inwestorów zachwiały słabe raporty kwartalne BMW i UBS, które
wzbudziły obawy o wyniki spółek. Według analityków FactSet Research Systems,
tegoroczna dynamika wzrostu zysków firm w Europie zwolni do 5 proc. z 16 proc. w
roku 2006.
W przypadku niemieckiego producenta luksusowych samochodów
odnotowany został spadek rentowności, gdyż klienci "podobno" wstrzymywali się z
zakupami czekając na nowe wersje modeli X5 oraz Mini.
Najmocniej od sześciu miesięcy spadał kurs akcji UBS, największego szwajcarskiego banku. Trzeci kwartał z rzędu rynkowy potentat zaliczył spadek zysku i nie sprostał prognozom analityków.
Gracze pozbywali się także papierów producentów półprzewodników z STMicroelectronics i Infineonem na czele. Branży zaszkodził komunikat NXP (poprzednio działu produkcji chipów należącego do Royal Philips Electronics), w którym poinformowano o powiększeniu straty na skutek niższej sprzedaży i kosztów akwizycji.
Pozytywnie zaskoczyły natomiast wyniki takich gigantów jak Ahold (właściciela
sieci supermarketów), Unilevera (drugiego na świecie pod względem wielkości
producenta żywności i detergentów) oraz koncernu paliwowego
Shell.
WST