Ministerstwo Infrastruktury ma podpisać umowę z GTC

Katarzyna Jaźwińska
opublikowano: 2002-06-26 00:00

Pod koniec lipca Ministerstwo Infrastruktury i Gdańsk Transport Company, koncesjonariusz autostrady A-1, mają podpisać umowę koncesyjną. Jeśli dobrze pójdzie, budowa pierwszego 90-km odcinka skończy się w 2005 r.

Ministerstwo Infrastruktury stara się przyśpieszyć budowę autostrad. Jego przedstawiciele chcą jak najszybciej zakończyć pięcioletnie negocjacje z firmą Gdańsk Transport Company (GTC), która ma koncesję na autostradę A-1 z Gdańska do Torunia. Przedwczoraj wicepremier Marek Pol zagroził, że jeśli do końca lipca porozumienie nie będzie gotowe, odbierze spółce koncesję. Wiele wskazuje na to, że realizacja tego scenariusza nie będzie jednak konieczna.

— Prowadzimy rozmowy z koncesjonariuszem. Jest szansa, że pod koniec lipca podpiszemy wreszcie umowę koncesyjną — mówi Wojciech Janczyk, wiceminister infrastruktury.

Jeśli strony dojdą do porozumienia, wiosną przyszłego roku rozpocznie się budowa 90-km odcinka trasy z Rusocina (w połowie drogi między Gdańskiem a Tczewem) do Nowych Marz (blisko Grudziądza). Ministerstwu zależy, by magistrala była gotowa w 2005 r. To niemal dwa lata wcześniej niż pierwotnie planowano.

Waldemar Kozłowski, szef projektu A-1 w Skanska Polska (Skanska jest pośrednio akcjonariuszem GTC), nie chce informować, czy firma zdąży z realizacją projektu, zaznaczając, że koncesjonariusz obiecał ministerstwu nie ujawniać szczegółów negocjacji. Nieoficjalnie wiadomo jednak, że GTC chciałaby wydłużyć ten termin, argumentując, że przyśpieszenie spowoduje wzrost kosztów jego realizacji.

Obecnie średni koszt budowy 1 km magistrali szacuje się na 5 mln EUR (prawie 20 mln zł). Wcześniejsze projekty finansowania autostradowych robót określano natomiast na 7 mln EUR za 1 km (27,3 mln zł). Wojciech Janczyk zapewnia, że druga z wymienionych kwot w obecnym projekcie będzie niższa.

— Koszty finansowe zostaną znacznie ograniczone. Negocjujemy bowiem z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym zwiększenie zaangażowania się tej instytucji w finansowanie przedsięwzięcia — dodaje Wojciech Janczyk.

Na razie nie ujawnia, ile pieniędzy może pożyczyć EBI, ponieważ właśnie trwają negocjacje.

Wcześniej planowano, że EBI na cały odcinek z Gdańska do Torunia udzieli prawie 333 mln USD (1,3 mld zł) kredytu. Natomiast 158 mln USD (ponad 630 mln zł) miał pożyczyć EBOR, a 333 mln USD banki komercyjne, którym EBOR miał udzielić gwarancji. Dziś niewykluczone, że EBI i EBOR zamienią się wysokością zaangażowania w projekt budowy autostrady A-1.