Mocna przecena akcji na niskich obrotach

Robert Kurowski
opublikowano: 2008-06-10 00:00

Już w weekend było przesądzone, że nowy tydzień na GPW rozpocznie się od spadków. Zadecydowały czynniki zewnętrzne, w tym ostra przecena w USA i na rynkach azjatyckich. Wydaje się, że nawet wygrana polskiej reprezentacji na Euro 2008 niewiele by tu zmieniła.

Splot niekorzystnych czynników — danych makro na świecie (wysokie ceny ropy, wzrost inflacji i bezrobocia, obawy o wzrost gospodarczy oraz zagrożenie rosnącymi stopami procentowymi) — dalej w perspektywie średnioterminowej wpływać będzie na stan rynków akcji. Na GPW dodać do tego należy spodziewane wakacyjne zmniejszenie aktywności inwestorów, oferty prywatyzacyjne oraz negatywne sygnały techniczne. Od początku sesji poniedziałkowej w Warszawie przeważała podaż. Indeksy osuwały się coraz niżej (WIG20 spadł o 2,4 proc., wobec -1,11 proc. na otwarciu). Dopiero po południu nastąpiło uspokojenie i małe odreagowanie w górę, co jak się wydaje, spowodowane było czekaniem na korektę wzrostową w USA. Sygnalizowały to rynek terminowy i wzrost na giełdach w Europie. W tym czasie GPW była wciąż najsłabszym parkietem. Warto dodać, że obroty były bardzo niskie (750 mln zł). Nawet to nie zapobiega pogłębianiu przeceny.

Mimo niekorzystnego trendu kilka walorów w poniedziałek wyraźnie zyskiwało na wartości. Petrolinvest, beneficjent rosnących cen ropy, wzrósł o 3,8 proc. PKN i Lotos nie zostały jednak docenione na rynku. Zwyżkowało także Rafako po informacji o kontrakcie wartym 0,5 mld zł oraz Vistula & Wólczanka. Odzieżowa spółka ma zgodę UOKiK na przejęcie Kruka.

Na zamknięciu WIG20 obronił 2800 pkt. Wsparły go dane z USA, które w tym czasie dotarły na rynek. Chodzi o lepszą od spodziewanej sprzedaż nowych domów. Indeks krajowych blue chipów jest po poniedziałkowej sesji wart 2812,8 pkt. Oprócz spółek surowcowych zadecydowały o tym zniżkujące ceny banków: PKO BP, Pekao oraz BRE i BZWBK.

Robert Kurowski