Fundusze typu search fund są w Polsce wciąż mało znane, a przejęć firm w ich wykonaniu było jedynie kilka. Takie fundusze zakładają zwykle osoby z doświadczeniem w zarządzaniu operacyjnym, konsultingu lub branży inwestycyjnej, które chcą „przejść na swoje” i przejąć zarządzanie stabilną spółką. Pieniądze na zakup udziałów pochodzą od inwestorów finansowych.
- Model search fund pozwala menedżerom zostać współwłaścicielami oraz objąć stanowisko prezesa, aby samodzielnie kierować rozwojem firmy. Poznałam go podczas studiów MBA na INSEAD i od razu wiedziałam, że chcę spróbować, choć wtedy mieszkałam w Australii i nie miałam jeszcze sprecyzowanego planu, kiedy i gdzie to zrealizuję – mówi Monika Wincel, założycielka funduszu Cedo Capital i nowa prezeska świeżo przejętej firmy Rolfroz.
Założyciele firm niechętnie sprzedają spółki
Po studiach w Polsce Monika Wincel wyjechała do Australii, aby studiować i pracować. W Polsce pracowała w małych i średnich firmach, a w Australii początkowo zarządzała indyjską restauracją i sprowadzała herbatę z Chin, a następnie pracowała w konsultingu strategicznym oraz private equity. Do pomysłu założenia search fundu wróciła po pandemii covidu.
- Przede wszystkim była to dla mnie szansa na rozwój, a dodatkowo zachęcało mnie to, że Polska gospodarka prężnie się rozwija i wielu właścicieli firm mierzy się z wyzwaniem sukcesji – wyjaśnia Monika Wincel.
Przedstawiciele funduszy private equity, które w przypadku większych akwizycji konkurują z search fundami o przejęcia spółek rodzinnych, mają inne spojrzenie na rynek. Uważają, że właścicieli firm budowanych przez pokolenia trudno przekonać do sprzedaży udziałów.
- Między funduszami private equity a search fundami istnieje diametralna różnica. Kiedy pracowałam w KKR, funduszu kupującym firmy z obrotami powyżej kilkuset milionów dolarów, byłam członkiem zespołu Capstone, który na co dzień współpracuje z prezesami spółek portfelowych. Z doświadczenia wiem, że rozmowy z private equity są trudne dla właścicieli, którzy wcześniej nie musieli się przed nikim rozliczać i podejmowali decyzje intuicyjnie. Większość z nich nie chce sprzedawać firm inwestorom strategicznym lub funduszom inwestycyjnym. W search fundzie jest inaczej. Tu właściciel od pierwszego spotkania rozmawia z osobą, która faktycznie przejmie firmę i będzie nią zarządzać – tłumaczy Monika Wincel.
Poszukiwania idealnej firmy
Od czerwca zeszłego roku, kiedy rozpoczęła poszukiwania, Monika Wincel przeanalizowała ponad 3 tys. firm. Spotkała się z setkami osób, z których wiele wyraziło zainteresowanie dalszymi rozmowami.
- Search fundy mają wysokie wymagania co do jakości biznesu. Nie szukamy firm wymagających transformacji czy restrukturyzacji, ale świetnie prowadzonych i z potencjałem, które potrzebują rozwiązania problemu sukcesji – zaznacza Monika Wincel.
Nie skupiła się na konkretnej branży. Analizowała różne sektory, w tym IT, edukację oraz healthcare. Branża spożywcza początkowo nie była w kręgu jej zainteresowania.
Pomysł na Rolfroz pojawił się dzięki doradcy. O spółkę ubiegało się kilka funduszy, zarówno krajowych, jak i międzynarodowych, a także inwestorzy strategiczni.
- Moją uwagę zwróciła skala osiągnięć Rolfrozu. Już na podstawie wstępnych materiałów było widać, że firma szybko rośnie, jest dochodowa i ma imponujące portfolio klientów. Następnie, korzystając z szerokiego doświadczenia i sieci kontaktów moich inwestorów, zaczęłam szerzej analizować cały sektor i szybko dostrzegłam jego ogromne atuty. Bardzo istotna była również kultura organizacyjna – z uprzednimi właścicielami Rolfrozu zrozumieliśmy się od pierwszego spotkania – mówi Monika Wincel.
Dla inwestorki zaletą branży spożywczej jest, między innymi, rosnący popyt oraz mniejsze ryzyko gwałtownych zmian technologicznych.
– AI jeszcze długo nie zastąpi rolników i producentów żywności – zaznacza Monika Wincel.
Transakcja nie kończy współpracy z poprzednimi właścicielami
Poza tym, że Monika Wincel jest prezeską Rolfrozu, jest też jego współwłaścicielką. Nie ujawnia dokładnego udziału, ale podkreśla, że mieści się on w standardach rynkowych typowych dla search fundów.
Raporty Uniwersytetu Stanforda wskazują, że jeden searcher może otrzymać około 25 proc. udziałów w firmie, przekazywanych w trzech etapach. Pierwsza część przypada tuż po zakupie, kolejna przyznawana jest po kilku latach zarządzania, a ostatnia po osiągnięciu planowanych wyników.
- Kupiliśmy z inwestorami 100 proc. udziałów w Rolfrozie, częściowo dlatego, że taka była preferencja właścicieli – mówi nowa prezeska spółki.
Nie ujawniono wartości transakcji, która była powiązana z wynikiem EBITDA Rolfrozu, wynoszącym w 2024 r. około 25 mln zł. Przedsiębiorstwo wykazuje rentowność od wielu lat. W 2023 r. zysk netto sięgnął 13,8 mln zł przy przychodach na poziomie 75,9 mln zł, natomiast w 2024 r. zysk netto wzrósł do 17,6 mln zł przy przychodach wynoszących 79,6 mln zł.
Co najmniej przez rok Monika Wincel będzie współpracować z pierwotnymi właścicielami Rolfrozu. Wspólnie będą pracowali nad planami inwestycyjnymi i dbali o płynną zmianę zarządzania, aby zachować stabilność dla pracowników, dostawców i klientów.
Warzywa dla producentów spożywczych
Rolfroz zaopatruje głównie koncerny spożywcze. Nie prowadzi sprzedaży dla detalistów ani nie produkuje pod swoją marką. Specjalizuje się w przetworach owocowo-warzywnych, takich jak przeciery i pulpy pomidorowe, jabłkowe czy marchewkowe. Drugim obszarem są warzywa marynowane, np. ogórki i cebula, a trzecim warzywa sterylizowane w postaci gotowych kostek lub plastrów.
- Obecnie pracujemy głównie dla producentów żywności i to zawsze będzie nasz główny segment. Widzimy jednak również wielki potencjał w innych szybko rosnących segmentach klientów, na przykład branży HoReCa oraz dietach pudełkowych – informuje Monika Wincel.
Nowa prezeska zapowiada inwestycje, sięgające nawet kilkudziesięciu milionów złotych. Decyzja o pierwszej nowej linii produkcyjnej już zapadła. Ale zmiany nie zostaną wprowadzone od razu.
Jak podkreśla, firma przez pewien czas będzie funkcjonować „na autopilocie”, ponieważ po przejęciu biznesu searcher taki jak ona musi się wiele nauczyć. W zarządzaniu spółką poza byłymi właścicielami Monice Wincel pomoże czterech menedżerów związanych z Rolfrozem od lat. Wraz z rozwojem firmy zatrudnione zostaną osoby, które wesprą uruchamianie nowych linii, wprowadzanie nowych kategorii i utrzymanie poziomu obsługi klientów.
Spółka wzmocni kontroling i raportowanie, a dział finansowy zyska kompetencje strategiczne, analitykę danych oraz wsparcie w podejmowaniu decyzji opartych na danych. Równocześnie rozwinie się dział sprzedażowo-komercyjny i R&D.
Dotychczasowy wzrost Rolfrozu wynikał przede wszystkim z tego, że stali klienci zwiększali swoje zamówienia.
- Około 20 największych klientów odpowiada za większość operacji. Obsługujemy zarówno lokalne, jak i międzynarodowe firmy, m.in. z Niemiec, Czech i Słowacji. Myślimy o nowych rynkach, ale w pierwszej kolejności skupimy się na zwiększeniu mocy produkcyjnych – mówi Monika Wincel.
W search fundach presja czasowa jest mniejsza niż w private equity.
- Chcemy, aby zmiany przebiegały spokojnie – tłumaczy prezeska Rolfrozu.
Na początku firma skoncentruje się na przejściu do nowej struktury właścicielskiej, zwiększeniu produkcji i rozwoju zespołu. Kolejnym krokiem będzie wzrost i dywersyfikacja. W dłuższej perspektywie udziałowcy będą rozważać wejście na nowe rynki i kategorie oraz przejęcia innych firm.
- Priorytetem jest rozwój organiczny, nad którym mamy pełną kontrolę. Natomiast nie wykluczamy przejęć i jesteśmy otwarci na rozmowy na każdym etapie rozwoju – mówi Monika Wincel.
Długoterminowa inwestycja
Search fundy nie wyznaczają sobie konkretnego horyzontu czasowego na wyjście z inwestycji. Inwestorzy, czyli zwykle rodziny biznesowe lub przedsiębiorcy lokujący własny kapitał, rzadko oczekują szybkiego zwrotu.
- Wśród moich inwestorów są osoby, które przejęły udziały w innych firmach 10 lat temu i wciąż pozostają ich współwłaścicielami. Przewiduję, że Rolfroz będzie prowadzony w podobnym, długoterminowym modelu – zakłada Monika Wincel.