W piątek kurs euro zniżkuje o 0,3 proc., sięgając 1,1265 USD, a przejściowo było najsłabsze wobec dolara od dna kulminującej w listopadzie wyprzedaży. Presję na osłabienie wspólnej waluty wywarły słowa członka zarządu EBC Benoit Coeure’a, według którego spowolnienie w strefie euro jest głębsze i szerzej odczuwalne od wcześniejszych prognoz EBC. Menedżer przyznał, że w przygotowaniu jest kolejny program operacji TLTRO, będący niestandardowym narzędziem łagodzenia polityki, a to może przekreślać szanse na trwałe odzyskiwanie sił przez euro, ocenia w rozmowie z agencją Bloomberg Erik Nelson.
„Te wypowiedzi mają bardzo gołębi wydźwięk, nawet bardziej gołębi niż wiele z wcześniejszych wypowiedzi innych przedstawicieli EBC. Jeśli stanie się jasne, że EBC nie jest w stanie podnieść stóp, a być może musi nawet złagodzić politykę, musielibyśmy przemyśleć swój scenariusz długoterminowego odzyskiwania siły przez euro” – zauważa Erik Nelson, strateg walutowy Wells Fargo Securities.
Wypowiedzi Benoit Coeure’a to dalszy ciąg serii gołębich sygnałów, nadchodzących z władz monetarnych, po tym jak szef banku Holandii Klaas Knot wezwał w poniedziałek do próby zapobieżenia pogłębieniu dekoniunktury na rynku nieruchomości. O tym, że wstrzyknięcie w gospodarki dodatkowej płynności może okazać się konieczne, przekonany jest także bank Societe Generale.
- Spowolnienie gospodarcze okazało się dłuższe i głębsze od oczekiwań i grozi spadkiem inwestycji. EBC powinien dłużej utrzymać niezapieniony bilans – przekonuje Anatolij Annenkow, ekonomista Societe Generale.
