Na rynku akcji w USA od trzech tygodni dominują bardzo dobre nastroje, które wczoraj dodatkowo podgrzał kontrowersyjny właściciel Tesli. Na rynku walut mamy mocnego dolara, ale złoty też radzi sobie nieźle. Prawdziwie kosmiczne dane o inflacji opublikowała Turcja.
Na rynku spółek technologicznych w USA od połowy marca trwa potężne odbicie wynoszące już około 17% i to pomimo szykującego się największego od lat zacieśnienia pieniężnego. Można powiedzieć, że inwestorzy żyją chwilą. W ubiegłym tygodniu mieliśmy szaleństwo na akcjach Tesli bo ogłoszeniu informacji o splicie akcji (co oznacza, że pojedyncza akcja będzie miała niższą cenę nominalną, co ma coraz mniejsze znaczenie praktyczne, bo inwestorzy indywidualni mają często możliwość nabywania akcji ułamkowych), wczoraj zaś podobna euforia dotyczyła walorów Twittera po ujawnieniu informacji o nabyciu pasywnego udziału przez Elona Muska. Nie są to zatem raczej informacje natury fundamentalnej, a wpływające na emocje rynku, na którym po trudnym początku roku brakowało optymizmu. W efekcie (mające ogromny udział w kluczowych indeksach) akcje Tesli czy Apple są już ponownie w pobliżu historycznych maksimów.