Musk w ogniu krytyki przez miliardowy biznes z państwem

Oskar NawalanyOskar Nawalany
opublikowano: 2025-03-21 15:49

Starlink otrzymał kontrakt wart 2,4 mld USD na modernizację systemów do kontroli ruchu lotniczego. Wcześniej zlecenie miał realizować Verizon, ale umowę anulowano. Przeciwnicy Elona Muska wskazują na możliwy konflikt interesów i czerpanie przez niego prywatnych korzyści z pozycji politycznej.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Sprawa wspomnianego przetargu wzbudziła poważne obawy wśród czołowych polityków Partii Demokratycznej, którzy domagają się śledztwa w sprawie możliwej korupcji i naruszenia przepisów o konflikcie interesów.

Senatorowie Chris Van Hollen, Richard Blumenthal i Elizabeth Warren wystosowali oficjalne pismo do prokurator generalnej Pam Bondi oraz Mitcha Behma, który tymczasowo pełni funkcję inspektora generalnego Departamentu Transportu. Żądają w nim wyjaśnienia roli Elona Muska w decyzjach podjętych przez FAA i ustalenia, czy jako specjalny doradca w Białym Domu nie angażował się w sprawy, z których mógł odnieść osobiste korzyści finansowe.

„Istnieje poważne podejrzenie, że Elon Musk, pełniąc funkcję rządową, mógł wpłynąć na wybór firmy, której sam jest właścicielem, co stanowiłoby naruszenie prawa karnego o konflikcie interesów” – napisali senatorowie.

Kontrowersje wokół roli Muska w administracji Trumpa

Sprawa ta wpisuje się w szersze zarzuty formułowane przez demokratów wobec administracji Donalda Trumpa, który powierzył Elonowi Muskowi kierowanie tzw. „departamentem efektywności rządu” (Department of Government Efficiency, w skrócie DOGE) – inicjatywą mającą na celu ograniczenie wydatków federalnych i redukcję zatrudnienia w instytucjach publicznych. Przeciwnicy polityczni prezydenta USA wskazują, że nominacje ludzi ze świata wielkiego biznesu oraz powierzenie im nadzoru nad instytucjami publicznymi prowadzą do sytuacji, w których prywatne interesy biorą górę nad dobrem publicznym.

Według doniesień „The Washington Post” i agencji Bloomberg część pracowników SpaceX – firmy, do której należy Starlink – miała rozpocząć pracę w amerykańskiej Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA).

Co więcej, niektóre źródła twierdzą, że zostali oni zobowiązani do „znalezienia dziesiątek milionów dolarów” w budżecie FAA, by sfinansować kontrakt z firmą Elona Muska. SpaceX zaprzeczyło tym informacjom, nazywając je „nieprawdziwymi”. Sam Elon Musk zaznaczył jednak, że Starlink może częściowo naprawić „przestarzały system” zarządzania ruchem lotniczym w USA.

Ani Elon Musk, ani Donald Trump nie skomentowali najnowszych oskarżeń. Podczas wspólnego wystąpienia w lutym w Białym Domu obaj odnieśli się jednak do podobnych zarzutów. Elon Musk zapewniał wówczas, że „wszystkie działania są w pełni transparentne”, a w razie dostrzeżenia nieprawidłowości „ludzie nie wahają się ich zgłaszać”. Z kolei Donald Trump zapowiedział, że „nie pozwoli Elonowi Muskowi działać w obszarze, w którym mógłby zaistnieć konflikt interesów”.

Demokraci: 38 mld USD dla firm Muska z budżetu federalnego

Demokraci wskazują, że od momentu objęcia władzy przez Donalda Trumpa co najmniej 11 agencji federalnych, które prowadziły postępowania przeciwko firmom Elona Muska, zostało osłabionych poprzez zwolnienia niezależnych komisarzy i ograniczenie autonomii tych instytucji. Jednocześnie firmy Elona Muska miały uzyskać już co najmniej 38 mld USD z funduszy federalnych, a obecnie starają się o kolejne kontrakty.

Do listy zarzutów demokraci dodali również fakt, że Elon Musk nie ujawnił swoich interesów finansowych, a jednocześnie próbował przejąć firmę OpenAI, forsując większe wykorzystanie sztucznej inteligencji w instytucjach rządowych. Zaapelowali też do Donalda Trumpa o odtajnienie jego deklaracji podatkowych, przywrócenie zdymisjonowanych inspektorów oraz zobowiązanie Elona Muska do ujawnienia informacji o posiadanym majątku.