Mijający tydzień na rynku długu charakteryzowała duża zmienność, spowodowana głównie sytuacją polityczną, a konkretniej informacją o ewentualnych dodatkowych wydatkach na świadczenia socjalne. Zdaniem analityków, w najbliższych dniach sytuacja będzie raczej stabilna i być może rynek się trochę umocni.
„Polityka wpływała negatywnie na rynek długu, ale nie tyle zawiązanie nowej-starej koalicji, co informacja o zasiłkach dla bezrobotnych” – powiedział Andrzej Michałowski z banku PKO BP.
W ocenie Michałowskiego, informacja została zdyskontowana przez uczestników środowego przetargu obligacji serii PS0511.
„Rynek musiał wchłonąć obligacje, stąd niższa cena” – powiedział.
Jego zdaniem, po lekkim zawirowaniu politycznym rynek znów powrócił do danych makro.
„A w tym wypadku nie ma się do czego przyczepić. W przypadku rynków bazowych i bundów, one osiągnęły już swoje szczyty rentowności i wszyscy spodziewają się raczej w USA obniżek stóp procentowych” – powiedział Michałowski.
W najbliższym tygodniu, zdaniem Michałowskiego, powinniśmy się znaleźć w niewielkim trendzie wzrostowym.
„Jeśli sytuacja polityczna nic nie popsuje, a raczej się tego nie spodziewam, nie sądzę, żeby cokolwiek mogło wstrząsnąć rynkiem” – powiedział analityk.
„Gospodarka wpływa pozytywnie na rynek długu i jeśli miałbym postawić na cokolwiek, to stawiałbym na lekkie umocnienie” – dodał.
W piątek ok. godziny 14:00 rentowności obligacji dwuletnich kształtowały się na poziomie 4,79%, pięcioletnich – 5,17%, natomiast dziesięcioletnich – 5,33%.