Na rynku jest jeszcze za dużo wieprzowiny

Paweł Zielewski
opublikowano: 2000-02-25 00:00

Na rynku jest jeszcze za dużo wieprzowiny

Krajowy rynek mięsa wieprzowego zdominowany jest przez sprzedających. Jednak okazuje się, że nie ma w tym nic dziwnego, gdyż zawsze o tej porze roku mamy do czynienia z wysoką podażą.

— Od dwóch tygodni rosnąca presja podażowa powoduje spadek cen wieprzowiny. Interwencyjny skup Agencji Rynku Rolnego na wymianę rezerw wydaje się niewystarczający. Ceny żywca spadły o 0,10-0,20 zł/kg, kształtując się na poziomie około 3,00 zł/kg — podkreśla Marek Miller, analityk z Broker Company.

WŚRÓD wielu przyczyn, które wywołały spadek cen, należy wymienić mniejszy popyt rynku detalicznego. W dodatku częściowo jest on zaspokajany z zapasów nagromadzonych w magazynach zakładów mięsnych.

SPADŁ również popyt na nasze mięso w Rosji. Od wielu tygodni kierowaliśmy tam stałe partie półtusz wieprzowych pochodzących z zapasów Agencji Rynku Rolnego. Jednak ostatnio Rosjanie wyraźnie ograniczyli swoje zamówienia. Specjaliści podejrzewają, że za tym wszystkim kryje się znacznie atrakcyjniejsza cenowo oferta z krajów Unii Europejskiej.

— Zupełnie inaczej przedstawia się podaż mięsa wołowego. Niska podaż w wielu regionach kraju przyczynia się do istotnych problemów z zaopatrzeniem przetwórców w ten surowiec. Wszystko to powoduje wzrost cen — ocenia Marek Miller.

CENY ćwierci w kl. D wzrosły do 4 zł/kg, a w kl. J przekroczyły poziom 5 zł/kg. Najdroższe jest mięso o wysokiej klasie mięsności.

— Sukcesywny spadek pogłowia bydła zapoczątkowany został jeszcze w latach 80, ale pogłębił się zwłaszcza w ostatnim okresie. Negatywnym zjawiskiem dla rynku wołowego okazał się wzrost produkcji oraz spożycia drobiu. Mamy co prawda dużo do nadrobienia w stosunku do poziomu spożycia mięsa białego w krajach Unii Europejskiej — twierdzi Marek Miller.

W ZESZŁYM ROKU w unijnych państwach spożycie tego rodzaju mięsa wyniosło 23 kg na jednego mieszkańca. Natomiast w naszym kraju wynik ten był blisko o 10 kg gorszy.

RÓWNIEŻ sporo ciekawego dzieje się na unijnym rynku mięsa czerwonego. Po styczniowych spadkach cen wieprzowiny, teraz przyszedł czas na odrabianie strat. Oprócz tego, sygnałem do wzrostu notowań wieprzowiny były ostatnie informacje dotyczące spadku pogłowia trzody chlewnej w niektórych krajach UE. Dla przykładu w samej tylko Danii w IV kwartale 1999 roku podaż spadła o ponad 4 proc. i wyniosła 11,91 mln sztuk. Jak się okazuje, nie są to jedyne powody poprawy koniunktury na rynku wieprzowiny. Poza tym wzrósł eksport europejskiego mięsa na atrakcyjne rynki wschodnie, gdzie głównym odbiorcą jest Japonia oraz Korea Południowa.